boli po bieganiu

2 tygodnie temu po bieganiu bolała mnie noga w okolicy kostki, stawu skokowego- chyba coś sobie naciągnałem. czułem to też następnego dnia- trochę kulałem przy chodzeniu. potem przeszło, ciągle trochę to czułem a po bieganiu zawsze boli mnie bardziej tak że kuleję nastepnego dnia. na razie zamieniłem bieganie na rower stacjonarny, ale ciągle odczuwam lekki ból. jest dość silny kiedy rozciągam mięsnie w ty miejscu - wyginam stopę, robię wspięcie na palce.

iść z tym do lekarza? zaprzestać na razie treningów aerobowych? co mogło mi się stać?

Wzrost, waga? Po jakim rodzaju nawierzchni biegasz? Biegasz w butach biegowych, czy w zwykłych trampkach? Jak wygląda rozgrzewka stawów skokowych?

jeśli biegasz w nieodpowiednim obuwiu bez porządnej rozgrzewki i po twardej nawierzchni to moze to być ból związany ze ścięgnem achillesa

185cm
93kg

rozgrzewkę robię w miarę porządną - 10 min rociąganie, bieg w miejscu, podskoki, przysiady, wspięcia na palce etc.

potem truchcik rozruchowy kilka minut.

biegam interwałami 3 razy w tygodniu.

buty mam rzeczywiście byle jakie, na pewno nie biegowe - zmienie to.

powierzchnia- beton ani asfalt to nie jest. polne dróżki, które są zbitą ziemią.

Dosyć spora waga jest tutaj problemem, bo obciąża stawy i ścięgna. Potrzebne jest dobre obuwie z odpowiednią amortyzacją.

Interwały, jak na początek przygody z bieganiem, to zły pomysł. Organizm nie jest przyzwyczajony do takiego wysiłku, stąd kontuzje.

Na wstępie zacznij od zaleczenia kontuzji. Na rynku jest masa różnego rodzaju maści i żelów. Daj sobie na 2-3 tygodnie spokój z bieganiem. W tym czasie skompletuj sprzęt.

Potem zacznij spokojnie, od truchtów. W sieci jest masa planów treningowych dla początkujących.

no właśnie też tak myślałem, że z tymi interwałami się porwałem trochę za szybko.

zrobię jak radzisz.

swoją drogą to straszny kibel, bo zawsze przykładałem wagę do rozgrzewki a i tak sobie coś naciągnąłem przy głupim bieganiu. moją irytację potęguję to jak widzę jak miszczów na swojej siłowni co przyjdą, pomachają łapkami 2 minuty i już klateczkę robią- seria z 60kg, seria z 80kg i seria z 100kg na 5 ruchów w tym 2 z pomocą partnera... i takim baranom nic nie jest...