Postanowiłam założyć wątek na tym forum, ponieważ jak wiele innych przypadków jestem już totalnie bezsilna wobec tego co dzieje się z moim ciałem. Mam 24 lata, 167 centymetrów wzrostu i ważę 70 kg. W ciągu 5 miesięcy moja waga podniosła się o 3-4 kg. W tym czasie również sporo pływałam i ćwiczyłam. Dietę mam ułożoną odpowiednio do moich potrzeb kalorycznych. Z góry mówię, że obwody ciała nie zmniejszają się, sylwetka nie ulega zmianie, mam coraz większy cellulit. Ćwiczę 3,4 w tygodniu około godziny, interwałami na bieżni lub innych przyrządach stacjonarnych, z HR pomiedzy 130 a 140 . Podam przykładowy jadłospis:
Sniadanie : bułka grahamk z serkiem light, do teog warzywa i kefir
Drugie śniadanie: dwie gruszki lub jogurt z orzechami włoskimi i otrębami zytnimi
Obiad: kurczak z pieczarkami i kasza gryczaną
Podwieczorek- twarożek wiejski
Sałatka z oliwą i pomidorami, miks sałat + przyprawy.
Oprócz tego piję 1,5 litra wody dziennie, zielona i czerwona herbate
Moja aktywnosc trwa juz dobre 6 miesięcy i w tym czasie nie zauważyłam żadnych widocznych rezultatów czy wyszczuplenia sylwetki. Mam tego serdecznie dość i wpadam w doła. Czy ktoś może mi pomóc i powiedzieć, gdzie popełniam błąd?