Wzrost: 186 cm
Waga: 104 kg
Zapotrzebowanie kaloryczne ok 3500 dziennie.
Chcąc przybrać na masie od listopada trzymam się diety +500 kcal, co w rezultacie obecnie utrzymuje się od w granicy 4000-4200 kcal. Przez ten okres przybrałem na wadze jak i konkretnie na masie mięśniowej (na czym mi zależało) i wszystko byłoby w porządku gdyby nie pojawił się nieszczęsny bojler...
W planach miałem jeszcze zwiększyć kalorie dla jeszcze lepszego rozrostu jednak, mimo dość dobrego treningu który przejawia się w moim zadowoleniu z innych partii o tyle brzuch totalnie kuleje i nie ma na niego siły - rośnie i rośnie katastrofalnie do 105cm w pasie (to daje jakieś niechciane 10cm od 5 miesięcy).
I tutaj rodzi się moje pytanie bo jestem totalnie w kropce. Jeżeli obniżę kalorie w kierunku redukcji wtedy zmarnuję to nad czym pracowałem do tej pory...chciałem jeszcze je zwiększyć.
Może warto zainwestować w jakiegoś spalacza + interwały/aeroby, ale wciąż utrzymywać się na tym poziomie 4000kcal lub więcej...
???
Będę wdzięczny za pomoc...