Przekroczyć magiczną barierę.../ podsumowanie str9.

wow! wow! wow! I ja jestem pełna podziwu. Zazdroszczę normalnie.

Valiente, po tych 2 miesiacach roznica jest ogromna Zupelnie inne cialo! tak jakby jakis wewnetrzny odkurzacz wyssal tluszcz

Wracam. Ależ tutaj wysyp blogów, chyba wakacje tak na ludzi działają )

Lekko nie jest (dosłownie!). Przez ponad miesiąc jadłam totalne śmieci, spałam po 3, czasami 5 h, a reszta to praca. Non stop zmęczona, szukałam sposobu by dotrwać końca dyżuru, niejednokrotnie tym sposobem były słodycze, cola, energetyki. Ten czas już jednak za mną, pora doprowadzić się do porządku. Jutro się pomierzę. Myślę, że to co zjechałam to spokojnie wróciło. 1 sierpnia będzie już taki, jaki być powinien - ZDROWY I Z SZACUNKIEM DLA WŁASNEGO ORGANIZMU!

Dziewczyny, jaką dietę oczyszczającą byście polecały? Chodzi po prostu o to, że zjadłam tyle chemicznych świństw, że chciałabym to jakoś wynagrodzić mojemu organizmowi i pozbyć jak najwięcej tych toksyn, których poziom drastycznie we mnie wzrósł.

Od jutra wracam też do moich ulubionych treningów na piłce. Miseczka na jutro:

nabiał max 150g/dzień No i trzymaj się rozkładu jaki dostałaś na początku

No proszę, proszę. Dokładnie tak, jak napisał Lyle McDonald, nawet gorzej: wróciłaś do punktu wyjścia w ciągu miesiąca, podczas gdy średnio trwa to 3 miesiące,
Po chvja się redukujesz, skoro i tak wszystko zdupczysz, kiedy tylko coś osiągniesz?

Co masz na myśli pisząc "dieta oczyszczająca". Przykro mi, ale co się stało, to się nie odstanie. Żarłaś syf i jakieś "toksyny" i one sobie nie wyjdą z organizmu w przeciągu dni/tygodni. Czego się spodziewasz po jakiś tam "dietach oczyszczających"? Zacznij jeść do porządku, to wszystko.

Żenada.

Martucca, pytalam o diete oczyszczajaca, bo kilka razy natrafilam na jakies info o ilus dniach na sokach owocowych, warzywach czy innej metodzie ktore podobno daja maja jakies tam swoje super efekty i daja odpoczac np watrobie. Wystarczylo napisac, ze to sciemna i tyle. A tu taka zyebka. Tez mi nie jest z tym fajnie, ale jak przez miesiac czlowiek jest na nogach od 6 rano do 1 lub 3 w nocy to trzymanie diety po tygodniu bylo ostatnia rzecza, o jakiej myslalam. A co do posilkow to jadlam smieci, bo jak chciclam zjesc cieply posilek to po prostu dorzucalam sie do zamowienia pozostalych osob i ktos jechal po jedzenie.
Zenada by byla jakbym sobie w domku siedziala, op*****lala sie i jadla co popadnie. I tak - jest mi z tym zle, ale jakbym miala ponownie podjac decyzje to postapilabym dokladnie tak samo, bo resztki czasu na sen na pewno bym nie posiwecila na gotowanie i przygotowywanie posilkow. Byla sytuacja nadzwyczajna i tyle :(

Nie jest to żadna ściema, jest to adresowane do kobiet, które od długiego czasu sumiennie się redukują na czystej diecie i sensownych treningach i potrzebują tego.
I co to za wymówki? Ja od ponad miesiąca jestem na nogach od 6 do 4 i jakoś daję radę. I wiele kobiet w tym dziale też, np. shrimp czy filonka. Nikt nie mówi, że masz czas spędzać na gotowaniu. Taka np. garść orzechów, awokado, kawałek sera, jabłko itp. to pokarmy czyste i wartościowe, a gotować nic nie trzeba, nieprawdaż?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-08-01 08:55:27

Ahaa, myslalam ze to tak po prostu zeby czasami sobie robic. Ok, dalam ciala, ale wiadomo ze warzywa i owoce tez jadlam, salatki, jakies witaminki itp.

I serio dajesz rade spac 2h na dobe od miesiaca? Ja po tygodniu bylam wrakiem czlowieka...

Zmieniony przez - Valiente w dniu 2012-08-01 09:56:55

Martucca - pochwal sie jak to robisz? Stawiam na sen polifazowy, wiem ze sa ludzie potrafiacy spac 3x15min + 1x2h, ale ciekkaw jestem jakiejs relacji osoby, ktora funkcjonuje w normalnym spoleczenstwie w ten sposob. Osoby ktore ja znam, spiace w ten sposob, to troche specyficzne jednostki, Ty zas z tego co pamietam masz rodzine I inne tego typu "niedogodnosci" zyciowe :)

Pzdr.

Sith