Jestem właśnie na etapie zdobywania wiedzy na temat diety nisko-węglowodawnowej - redukcyjnej, staram się też powoli wdrażać ją w życie.
Mam taki charakter pracy, że bardzo często wyjeżdżam. Czasami na jeden dzień, czasami na kilka.
Czy ktoś również jest w takiej sytuacji, jak sobie radzicie?
Dodam, że w większości przypadków przyrządzanie posiłków dzień wcześniej nie wchodzi w rachubę. Przyjeżdżam do domu np. 23.00 i marzę tylko o łóżku, pobudka natomiast o 6.00 i jadę dalej.
Będę wdzięczny za porady i doświadczenia.
Pozdrawiam,
Wojtek