Jeśli chodzi o nabijanie się z kung fu, to nie wiem, czy do mnie adresowałeś tę część Twojej wypowiedzi (poza tym nie reprezentuję środowiska bjj, przynajmniej na razie , bo kto to wie...), w każdym razie ja nie nabijam się z ćwiczących KF (sam mam kilka lat takiego treningu za sobą). Nie każdy przecież musi mieć ochotę sprawdzać się na poważnym ringu. Wyobraźmy sobie, że ktoś traktuje swój trening jako przydatną pod względem samoobrony formę aktywności fizycznej, bardziej hobby niż metodę na życie. Ktoś taki na pewno nie stawia sobie za cel być "ringowym mistrzem", może motywuje go bardziej sprawność fizyczna, zdrowie, zwiększone poczucie pewności siebie, zgłębianie ciekawej bądź co bądź kultury Wschodu... Ktoś, kto ćwiczy kendo, chyba nie myśli o skuteczności na ulicy - taki przykład mi do głowy akurat przyszedł... Motywacje są po prostu różne, ważne co komu odpowiada. I tu akurat jest istotne to, czy ludzie "są szczęśliwi z tym, co ćwiczą".
Jestem jednak za obiektywizmem, gdy przechodzi się do oceny skuteczności MA. Dlatego, i taki sens miała moja wypowiedź, podkreślam tylko, że sekcje tradycyjnego kung fu w znacznej części oferują program oparty przede wszystkim na ćwiczeniu kuen, które są w rzeczywistości formą gimnastyki, a nie nauką umiejętności prowadzenia walki.
Rzucam jeszcze linka do, moim zdaniem, bardzo dobrego wywiadu z mistrzem H.Josanto na temat tradycyjnego podejścia do MA:
https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1000&topic_id=84910
(ósmy post)
Pozdrawiam,
Mursi
----------------------------
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/15.gif[/img] SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM SFD JUJITSU TEAM [img]../../buziaki/15.gif" alt="" />
Gaworzenie o Szopenie
W plecak szmatę - i na matę!