Jazda na BMX a zabezpieczenie dloni po złamaniu kości śródręcza

Witam! 5 tygodni temu miałem mały wypadek na rowerze i złamałem kość w śródręczu (dokładnie środkową). Założyli mi szynę stwierdziwszy iż mam nosić ją 5 tygodni. Po 10 dniach byłem na kontroli a zdjęcie wykazało że wszystko zrasta się elegancko. W ten w czwartek mija te 5 tygodni od założenia szyny i znów udaję się na kontrolę. Przez ostatnie dni ściągałem ją na kilka minut dziennie i czuję że jest ok więc jestem pewny iż uznają że jest już mi ona zbędna. Ale do rzeczy... Jeżdżę ekstremalnie na BMX i zamierzam w najbliższym czasie powoli zacząć spokojnie wracać na rower i tu moje pytanie do Was... Czy istnieje jakiś sposób by przynajmniej w jakimś małym stopniu zabezpieczyć tą dłoń w trakcie jazdy na rowerze? bajery typu stabilizatory nie wiem czy tu się sprawdzą może bandaż elastyczny hmm?

Kilka lat temu śmigałem w takim stabilizatorze-ochraniaczu na nadgarstek (bo sobie stłukłem, i bolał). To jest coś takiego, że jak założysz, to od spodu masz sztywny kawałek plastiku, więc dłonią nie ruszysz, ale palce zaciskają się normalnie. Da radę w tym jeździć, tylko nie możesz wykonywać żadnych trików zawierających puszczanie kierownicy, bo może być ciężko ją potem złapać (ale i tak w Twoim przypadku dobrze by było takie akcje odpuścić) - no handery barspiny itd odpadają. Plusem tego rozwiązania jest to, że bardzo dobrze chroni przy upadkach, bo jak wspomniałem dłoń jest nieruchoma. Sprzęt ten kupiłem lata temu w gosporcie za 20-30zł. Inna opcja, jeżeli ten pomysł Ci nie podchodzi, to bandaż, niemniej wg mnie wiele to nie da.

I wiem co czujesz, pamiętam jak jeździłem wokół domu na rowerze z nogą w gipsie :D