Czy na pewno wiesz co jesz?!

Witam,

Jakiś czas temu całkiem przypadkiem natknąłem się na program pt "Wiem co jem".
Pani Katarzyna opowiada o tym co zjadamy i co tm na prawdę się znajduję.



Masło, mleko, chleb. Polski, codzienny koszyk z zakupami. Czy to, co do niego wrzucamy jest zdrowe? Czy wszystkie produkty są tak odżywcze, jak twierdzą reklamy? Czy są warte swojej ceny? Prowadząca program - Kasia Bosacka przejrzy dla was półki z żywnością w mniejszych sklepach i supermarketach. Sprawdzi, ile jest masła w maśle, cukru w cukrze i mięsa w parówkach. Zważy żywność light. Przekopie chłodnie z mrożonkami. Podpowie, jak wybierać zdrową żywność w dobrej cenie. Bezlitośnie obnaży chwyty speców od marketingu i reklamy.

Jeśli macie ochotę to zachęcam do oglądania (nie potrafię dać bezpośrednich linków do filmów):

---> Wiem co jem


Pozdrawiam

widzialam te programy wiele razy. w zasadzie chyba wszystkie. O ile duzo racji jest w tym, co mowią o pochodzeniu i zawartosci omawianych produktów, tak "prof. zdrówko", pyerdoli jak poparzona. Powiela setki mitów, opowiada głupoty o rzekomej szkodliwości tłuszczu w diecie, zaleca wszystko poodtłuszczane, same chude miesa..nie zapomne jak jajka czy karkówke zalecala nie czesciej niz raz na 1-2 miesiące. Generalnie program denny i płytki merytorycznie. To ze zywnosc mamy jaką mamy- kazdy wie i bez niego, a na litość boską- jak mozna opowiadac takie fanaberie, zwlaszcza gdy ma sie prof. przed nazwiskiem (bo ta stara baba jest bodajze profesorem z zakresy zywienia)

No bez kitu, oglądałem pare razy. Ciekawe kiedy tego profesora zrobiła że taką wiedze ma, aż szkoda mi mojej rodziny bo to ogląda ;/.

Ogladalem chyba z dwa odcinki, nie w calosci. Dla kogos kto nie ma zadnego pojecia o odzywianiu i nie ma ochoty go zwiekszac czytajac rozne ksiazki i artykuly to na pewno sie przyda. Dziwne teorie i bledy sie przytrafiaja ale nie mozna mowic, ze wszystko o czym mowia jest zle.

A tam narzekacie, ja dzięki temu programowi nauczyłem rozpoznawać się dobrej jakości chleb i bułki.
No i jak kogoś najdzie ochota na cheat meal, to przynajmniej wie np., które parówki są cokolwiek warte

Przede wszystkim jednak zwróćcie uwagę, do kogo adresowany jest ten program. Głównym targetem są jednak nietrenujące kury domowe/matki, które mogą się nauczyć, jak zadbać o własne pociechy, a przy okazji na ile mogą sobie pozwolić, by móc wcisnąć się jeszcze w ulubioną sukienkę

Miejmy to na uwadze i nie patrzmy na ten program tak krytycznym okiem, a i sami znajdziemy w nim coś dla siebie (np. jak rozpoznać nieświeże owoce/warzywa, przykład z pieczywem lub jak znaleźć dobrej jakości sera żółtego :)

Zmieniony przez - realyanek w dniu 2012-04-29 11:32:35

Ta, dobrze mówisz np z tymi owocami (luzem i w opakowaniu) bo nie wiedziałem, czasem pojedyńcze błędy ale dla kogoś tak jak mówisz może być.