Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Właśnie o to chodzi. Karate jako dążenie do doskonałości nie tylko ciała (walka...) ale też i ducha, bo do wykorzystywania karate jako śmiercionośnej broni trzeba też dorosnąć, a nie jak niektórzy sądzą, że karate to tylko i wyłącznie na_parzanie. Niedojrzałe myślenie, aczkolwiek niezaprzeczalnie karate uczy walczyć
pozdrawiam ))))
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
47331
najpierw uczysz sie walczyc i jak juz jestes w tym dobry to wtedy wchodzisz w ten " inny wymiar"
bo jesli jest inaczej to poprostu jestes wszechwiedzaca madrala
"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
2
Napisanych postów
200
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3357
Jarecki napisał:
>...bo do wykorzystywania karate jako śmiercionośnej broni...
Panie Jarecki robienie zartow tez powinno miec granice nie uwazasz?? (Ja sie przednio usmialem, ale co niektorzy moga Twoje slowa wziac na powaznie - i dopiero wtedy bedzie jazda )
------------------
pozdrawiam
Kamikaze
------------------------------
Kamikaze - wiater z Tater
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no niestety przyjacielu, tak część "karateków" do tego podchodzi, a tak a propos nie uważasz, że karate wykonywane na poziomie zaawansowanym nie jest samo w sobie śmiercionośną bronią? (puste ręce)
:)
Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
Nie bo większość karateków na tzw. zaawansowanym poziomie tymi swoimi pustymi rękowam (a najczęsciej głową) to se moze sama krzywde co najwyżej zrobić.
Szacuny
7
Napisanych postów
516
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10479
A w takim razie – powiedzcie mi co jest taką „sztuką zabijania” , jakoś nie słyszałem aby gdzieś „ trup padał gęsto „ .
Co znaczy „ Karate bezkontaktowe „ – to chyba tylko forma rozgrywania zawodów sportowych – prawda ? Jeśli ktoś traktuje karate w ten sposób ,że trenuje tylko w celu wygrywania zawodów jego sprawa ale to już nie jest KARATE , nie mylmy pojęć !!!
Sport może być cząstką systemu a nie jego sensem – przecież przepisy zabraniają wykonywania akurat technik które są najbardziej skuteczne (notabene całkiem słusznie ).
Ale jeżeli ktoś ogranicza się tylko do aspektu sportowego – nigdy nie będzie przygotowany do realnego starcia i nie jest ważne co trenuje !
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Bardzo trfne stwierdzenie Crude B. Jeżeli faktycznie ktoś trenuje karate tylko po to by wygrywać na zawodach to jest to nieporozumienie, bo przecież taki start na zawodach powinno się przede wszystkim traktować jako formę treningu, kumite z przeciwnikiem o którym nic nie wiem, nie znam go, nie znam jego sposobu walki, i to jest ok, poprzez to uczę się wielu rzeczy. Także na własnych błędach, także zawody to też swego rodzaju "trening"