Potrzebna Pomoc

Witam, może zacznę od początku. Mam niecałe 18 lat i praktycznie od zawsze byłem "przy sobie" lecz nie jakoś wyjątkowo gruby. Po prostu byłem ubity i nie było tak bardzo tego widac. Przy wzroście 178cm ważyłem około 88kg. No i najpierw zacząłem chodzic na siłownie, waga stała w miejscu a ja można powiedziec, że jadłem to na co miałem ochotę. Postanowiłem jednak odchudzic się i udało mi się. W tygodniu 3x siłka i 3x basen + ograniczenie jedzenia, tylko że z moją psychiką jest coraz gorzej.. Teraz ważę około 73kg i potrafię nawet wchodzic na wagę codziennie rano żeby się kontrolowac ;/ Można powiedziec, że dalej jestem na diecie choc juz nie zamierzam chudnąc, bo inaczej tyje. Chyba "zepsułem metabolizm" i ostatnio mam takiego doła, że po prostu masakra. Wmawiam sobie, że jak teraz zaczne jeśc w miarę normalnie to i tak dopadnie mnie ten straszny efekt jojo tylko, że z nawiązką. Opisze może jeszcze jak sie odżywiam. Przeciętny dzień to 1 kanapka rano, 2 do szkoły, po szkole obiad (czasem zupa, czasem kotlet z ziemniakami itp) no i kolacja znowu 1 kanapka. Boję się, że przyzwyczaiłem swój organizm do takiej ilości jedzenia i będe musiał już tak zawsze jadac.. Czy jest ktoś w stanie mi pomóc ? Teraz, mimo tego że schudłem to i tak boję się najbardziej efektu jojo, to wszystko mnie niszczy psychicznie. Czy jeśli nawet w najgorszym wypadku dopadnie mnie efekt jojo to moja waga będzie w okolicach wagi początkowej czyli 88 kg czy będzie to więcej ? Oczywiście nie chcę efektu jojo ale wolę się upewnic ehh.

tyle kcal to niemowle nawet nie je. zaglodziles sie i dupa blada. nic nie poradzisz- musisz zaczac jesc normalnie, jak facet, ale wartiosciowo. na poczatku waga moze wzrosnąć, ale nie zaleje cie jak wieprzka o ile przypilnujesz diety i treningow. to jest przejsciowe, ale musisz wyregulowac metabolizm bo jak sobie to inaczej wyobrazasz? egzystencja na wiecznej glodowce?

no myślę, że jak np dodam 1 kanapke na dzien, za tydzien drugą to sie nic nie stanie, no chyba że się myle.. Generalnie to w weekendy pozwalam sobie na troche wiecej. Myślę jeszcze żeby zmniejszyc ilosc treningów co do basenu.. np 2 razy na tydzien. Muszę jakoś z tego wyjśc tylko obawiam się o wage, bo nie zamierzam całe życie głodowac.. Chciałbym do wakacji wyjśc całkowicie z tej głodówki nie przybierając zbyt dużo na wadze, mam nadzieje ze jest to mozliwe.

Zmieniony przez - podgur222 w dniu 2012-05-16 13:35:54

nie rob diety kanapkowej. poczytaj 10 wskazowek zywieniowych, podwieszone- naucz sie jesc zdrowo, a nie jak typowy Kowlaski

Dzięki za odpowiedz, postaram się zmienic mój jadłospis chociaż trochę.. No i będe obserwowac co się dzieje z wagą.. Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś rady to chętnie posłucham.