Moja druga walka.

Tak z ciekawości - sparing w szmaciakach? Myślałem, że standardem jest ochraniacz stopy (zakrywający palce) i oddzielny ochraniacz na goleń.

FAIL... Szmaciaki spełniają swoją role wyśmienicie. Nie okręcają się tak jak sztywne oraz przyzwyczajają do bólu (pozwalają obijać piszczele). Odnośnie paluchów trzeba mieć pecha albo być idiotą żeby nimi kopać :P

Co do samej walki to tak jak wyżej koledzy zauważyli głównie błędy w boksie. Nie wykorzystujesz całej masy ciała, ale kopnięcia już nawet nawet. Staraj się używać więcej kombinacji kończących kopnięciem. Na Mnie zrobiło wrażenie to iż koleś miał lepsze kombinacje więc wziąłeś go na dystans :)


Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-05-22 09:14:03

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-05-22 09:23:00

Szmaciaki spełniają swoją role wyśmienicie. Nie okręcają się tak jak sztywne oraz przyzwyczajają do bólu (pozwalają obijać piszczele). Odnośnie paluchów trzeba mieć pecha albo być idiotą żeby nimi kopać

Właśnie o pecha mi chodzi, zwłaszcza sparując amatorsko np. kopiąc round kicka na żebra i akurat trafić paluchami na łokieć przeciwnika.
Moim zdaniem lepiej pecha zminimalizować, zwłaszcza, że ochraniacz na stopę dodatkowo chroni jeszcze kostkę.

Jeśli chodzi o okręcanie się to w sparingu nie jest tak źle z tym jak np. gdyby ktoś chciał w tym wykonywać inscenizowane uderzenia podczas trenowania wiele razy, to wtedy może się okręcać.

W kwestii bólu, to jak kto tam lubi. Jak dla mnie nie ma sensu robić sobie siniaków niepotrzebnie na goleniach i ryzykować kostkę, paluchy jak nie walczy się o mistrzostwo Europy albo świata.

Jezeli on na ciebie naciera, bije na oslep, nie cofaj sie tyko twarda obrona. Nie bedzie mial miejsca na chaotyczne ataki. Klincz miales lepszy wiec moglbys wtedy to wykorzystac.

Frosti... ty w ogole cos cwiczysz czy tylko latasz po forum i p******isz bez sensu zasmiecajac tematy?