Krotka historia na poczatek;
Po PONAD rocznym okresie odpoczynku od silowni postanowilem powrocic do treningow, wczesniej jakies dwa lata cwiczylem stricte sylwetkowo i wylacznie splitem,obecnie zalozylem sobie dojscie do jak najwiekszych ciezarow w mc, przysiadzie,wl,wiosle totalny atak CUN lecz masa oczywiscie mile widziana. Stwierdzilem ,ze 3 dniowe fbw bedzie najlepsze,najpierw jeden zestaw, progresja rampujaca, wszysko po 10 pow. az do stagnacij, nastepnie mialem przejsc na 15 10 5, nastepnie ta sama metoda tylko 2 zestawy itd
Zaczalem od najprostszego zestawu ;
1 atg
2 rdl
3 wl
4 wioslo
5 wyc stojac
+ z biegiem czasu cos na lydki, przedramiona, bic, tric,
wszystko ladnie pieknie!!! a jednak nie...
Pierwszy tydz. 2 trewningi tak na 60 % naprawde lajtowe (spore zakwasy ale bez szalenstw)
2 tydz. 2 treningi tak na 80% (wszysko w dobrym kierunku)
3 tydz. 3 treningi tak na 90% (wyraznie mniejsze zakwasy, sila znacznie na +)
I TU SIE ZACZELO;
4 tydz. 1 TREN. BRAK PROGRESU W PRZYSIADZIE I MC ,(mc 10 pow * 90 , atg 10 pow * 90)na drugi dzien bol w odcinku ledzwiowym kregoslupa i posladkach przez 2 dni nie moglem sie schylac totalne oslabienie. odczekalem 3 dni.
2 trening brak progresu w przysiadzie 10 pow. * 90 kg ledwo co, biore sie za rdl a tu zonk!!! nie moge nawet podniesc sztangi na rozgrzewke, ogolny bol plecow,odpuscilem,stwierdzilem mopze za slaba rozgrzewka!?!?!?!?
3 trening (wczoraj) przysiad 10 pow *90 kg ledwo co i znowu ja za rdl i to samo co ostatnio bol w kregoslupie i posladkach pomoglo mi rozciaganie zrobilem cos w rodzaju ,,dzien dobry'' z sama sztanga i jakos wymeczylem ten rdl 10 pow * 40 50 60 70 na 80 nie mialem totalnie sil, REGRES!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NO KORWA SZOK!!!!!!!!
Mialo byc tak pieknie a tu postep skonczyl sie szybciej niz sie zacza 90 kilo przysiad (dziewczyny takimi ciezaramie cwicza), regres w mc i doslownie kaleka na drugi dzien po treningu. totalne zaskoczenie.tyle dobrego slyszalem o fbw.
Tym bardziej, ze w ostatnim treniningu(przed przerwa)byl split w ktorym w jednym dniu mialem razem trening NOGI + PROSTOWNIKI i tam laczylem przysiad i mc + izolacje i brak jakichkolwiek boli itd pozatym w splicie (nogi raz w tyg)doszedlem do przysiadu 150 kg* 8 pow i mc sumo 155 kg * 8 pow i za bardzo sie ciezarami nie przejmowalem.
Odnosze wrazenie ze moj organizm prosi o zmiane systemu trenigowego. CO JEST ZLE?MOZE ULOZYLEM ZA CIEZKI ZESTAW.
CO TERAZ ROBIC??????
1 Przechodzic na 15 10 5 ?
2 Probowac dalej jechac po 10 pow
3 Zrobic 2 zestawy I NIE LACZYC MC I PRZYSIADU?
4 Moze zrobie BILLA STARA 5*5 tam jest oddzielony mc i przysiad i zamiast 5*5 zrobie 15 10 5
Zaznaczam ze technika jest ogarnieta, pozadna rozgrzewka przed treningiem, rozciaganie po, w ostatniej seri zostawialem zapas 2 3 pow
doradzcie cos!!!!