Mam pewien problem, gdyż nie potrafię zrzucić tłuszczu z brzucha. Aktualnie ważę 66kg przy wzroście 175cm. Jednak jakieś 4 miesiące temu ważąc 61kg miałem ten sam problem. Chyba nie muszę tłumaczyć, że w pewnym momencie stwierdziłem, że to już nie ma sensu i nie mam zamiaru dalej się wysilać, gdyż nie przynosi to efektów.
Ostatnio postanowiłem zastanowić się czy nie robiłem czegoś źle. Doszedłem do wniosku, że ilość kalorii była po prostu za mała. Teraz chciałbym uniknąć tych błędów. Mam jednak problem z obliczeniem zapotrzebowania. Napiszę najpierw jak wygląda mój tydzień:
Poniedziałek - Szkoła(2 WF), Po południu 45 min biegania (ok.4km)
Wtorek - Szkoła, trening piłki nożnej 90min.
Środa - Szkoła (2 WF), Po południu 45 min biegania (ok.4km)
Czwartek - Szkoła, Po południu basen lub wyjście na boisko ok. 60 min
Piątek - Szkoła, Po południu Po południu 45 min biegania (ok.4km)
Sobota - Mecz 70 min. gry
Niedziela - brak
Gdy obliczałem swoje zapotrzebowanie, wyszło mi w okolicach 2500 kcal. Jednak zastanawiam się czy nie jest to za mało? Zależy mi na zniknięciu tłuszczu z brzucha, ale nie chce tracić na sile czyli chcę uniknąć tego co zrobiłem w przeszłości. Chcę dodać, że moje wszystkie treningi odbywają się dość późno i zawsze ostatnio mój posiłek jest posiłkiem po treningowym i nie mam pojęcia co jeść.