Trening, jedzonko, do oceny

No ja mam podobnie, wiesz w moim przypadku zlikwidowało i to fest, ale od pewnego czasu stoi w miejscu (a kilometraż miałem spory - powyżej 50 km tygodniowo). Wydaje mi się, że chodzi tutaj o węgle - na razie ze względu na zdrowie nie mogę spożywać tłuszczy. Jeżeli się uporam z problemem to wrzucę trochę tłuszczy zamiast węgli... i zobaczymy co wyjdzie :)

Uważam podobnie, odkąd zrezygnowałem z fastfoodów itp, zacząłem patrzeć co jjem, schudłem kilka kilogramów bez właściwie żadnej aktywności ruchowej, z 87-88 do 80, później znów miałem okres w ciągu maja, że podjadałem więcej śmieciowego żarcia i od razu 83.
Co najlepsze właściwie ciągle zaglądałem na siłownie, ale była to tylko strata czasu i kasy, bo po powrocie zamiast jeść z głową objadałem się :) także dieta kluczem do sukcesu :)


Zmieniony przez - Archmage w dniu 2012-08-10 15:02:05

Ja zleciałem ze 104 na 81 ;) ale jeszcze opona jest na brzuchu :/

u mnie właściwie te pod klatką 2 pierwsze kratki widać już i trzecia się zarysowywuje, ale fakt ta oponka jest najgorsza i spędza sen z powiek i z nią najwięcej problemu :/
Ale teraz chciałbym troszkę wrzucić na siebie kilogramów mięcha i siłę zwiększyć, boje się tylko właśnie tego, czy jeśli zwiększę kalorie, to nie odbije się niekorzystnie właśnie na brzuchu. Bo żeby siła rosła nie ma raczej opcji, żeby ucinać mocno węgle, sam zresztą czuję, że na obecnej dietce siłowo progresu nie zrobię ;)

polecam 30-45 min po każdym treningu :bieganie, rower, tętno max 130, uważaj na węgle

właśnie problemem jest, że po siłowni 3xtydz nie mam obecnie możliwości biegać, jestem ograniczony czasem, bo mam jeszcze pozatreningowe zajęcia