Po smutnych chwilach w moim życiu postanowiłem całą złość wyładowywać na siłowni. Jako, że nigdy nie ćwiczyłem nie wiem jak to skubnąć (od 2 dni chłonę informacje na ten temat, ale uznałem, że lepiej bd zapytać kogoś "osobiście").
Kilka informacji na mój temat:
Wiek: 21
Waga: 73
Wzrost: 188
Jak można się domyśleć jestem dość szczupły i wysoki, a na siłowni chciałbym przybrać na masie, oraz poprawić trochę estetykę swojego ciała.
Moje pytania:
Jaki plan na początek: FBW?
Może jakieś inne ćwiczenia dostosowane do mojego sprzętu:
dodatkowo posiadam: gryf prosty/łamany, oraz hantelki + ok. 70kg obciążeń
Teraz co ja znalazłem, jest to plan od użytkownika @georgu
Nogi: Przysiady ze sztanga na barkach 3s
Plecy: Wiosłowanie sztanga 3s
Klatka: Wyciskanie sztangi na skosie 3s
Barki: Wyciskanie sztangi z za glowy 2s - czy jest jakieś inne skuteczne ćwiczenie zamiast tego?
Biceps: Uginanie ramion ze sztanga 2s
Triceps: Wyciskanie sztangi wasko 2s
I takie najbardziej mnie nurtujące i głupie pytanie. Jak ćwiczymy na masę to każde ćwiczenie wykonujemy od razu wszystkie serie, czy 1 seria i następne ćwiczenie?
I czy opłaca się brać jakiekolwiek odżywki na samym początku (pamiętam, że kolega brał hmb i kreatyne i przytył w lekko ponad miesiąć 7kg)?
Z góry przepraszam za chaos i dziękuje za jakąkolwiek odpowiedź/radę.
Pozdrawiam Kamil!