Piję Yerbe od 3 miesięcy, juz po pierwszym miesiącu bez diety z brzucha spadło 2 cm, zafascynowany tym cudownym krzewem postanowiłem zrobić redukcję z dietą. Efekty redukcji zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Po raz pierwszy w życiu ujżałem mięśnie brzucha :)
Ale teraz czas na masę.
Ponoć Yerba przyśpiesza metabolizm, poza tym zawiera kofeinę, teobrominę inne pobudzacze. Jestem już uzależniony od Yerby. Rano po śniadaniu stawia na nogi jak nic na świecie. Rozjaśnia umysł i mam większe skupienie na treningach.
Teraz jestem w drugim tygodniu na cyklu metanabolu. Wiadomo że metka powoduje zamulenie, odczułem zniechecenie do treningow, ospałość czyli lipa na cyklu. Wieć po 14dniowej przerwie znowu "odpaliłem' Yerbę.
Teraz moje pytanie:
Jestem ektomorfikiem, czy kofeina albo inna substancja zawarta w Yerbie może przeszkadzać z złapaniu masy mieśniowej?? Jem dziennie teraz 4000 tys kalorii. Mój bilans zero to 3200kal. Czy powinienem uwzglednic Yerbe w diecie i dolozyc kalorii ?? Wazę 82kg i mam 183cm wzrostu, łapka 40cm.
pozdrawiam
Jarek
Live is too short to be small