W czwartek tydzień temu naderwałem na treningu, trochę przestało boleć, no to wybrałem się na zawody w wyciskaniu połowy masy ciała na sztandze, szkolne... 23 powt. i pękło jak materiał ; /
Dzisiaj byłem u lekarza, diagnoza taka jak w temacie, powiedział żeby zrobić przerwę 6tyg od siłowni, smarować liotonem 1000 bo niby robi się krwiak, potem rehabilitacja jakimiś laserami itd
Mięsień boli pod pachą, tzn boli jak wykonam jakiś gwałtowny i po prostu zły ruch... bardziej boli psychika - to że trzeba zrobić przerwę, jak myślicie, można by gdzieś po 2 tyg zacząć ćwiczyć plecy, nogi bic/tric delikatnie przedramię itd.... to co by nie ruszało klatki ? Jak nadrywałem lekko klatkę po treningach to nic sobie raczej z tego wcześniej nie robiłem, ćwiczyłem i jakoś to było, tym razem mocniej naderwałem, do lekarza poszedłem prawdę mówiąc po odszkodowanie ; D
Ale skoro już pytam, to spytam jeszcze co by mogło przyspieszyć gojenie, jakiś kolagen czy coś ? Wiem że temat się kilka razy powtarzał, ale jakoś po przeczytaniu ich nie jestem dość usatysfakcjonowany.
Kochaj matkę póki żyje, póki w piersiach serce bije, bo gdy serce bić przestanie próżne będzie twe kochanie...