Wstyd mówić, ale bark sobie rozwaliłem:(

Hej wszystkim! Ćwiczę w domu, nie mam specjalnie sprzętu, głownie pompki różnych odmian, dipsy, drążek, ekspander itd. Jakiś tydzień temu zaczął boleć mnie prawy bark, zrobiłem więc sobie kilka dni przerwy i było lepiej i wczoraj poćwiczyłem znowu - nie robiłem nic ciężkiego, pompki z nogami wyżej, podciąganie na drążku z 10 kg i pompki z klaśnięciem 1 serie. No i zaczął mnie mocno ten bark naparzać.Mam problem z unoszeniem ręki do przodu, do tyłu jakoś mogę. Nie ma opuchlizny ani nic, tylko boli. Czy to możliwe, żeby takie domowe ćwiczenia z niewielkim obciążeniem mogły spowodować kontuzję? (robiłem też przysiady ze sztangielkami nad głową - overhead squats- ale sztangielki mam lekkie, maks. 17 kg). Czy to może być coś poważnego? Aż głupio iść do lekarza i mówić, że pompkami rozwaliłem sobie bark.

Nie trzeba wcale ćwiczyć aby sobie coś uszkodzić, nie ma co się wstydzić tylko się udaj do lekarza.