Od 6 miesięcy intensywnie ćwiczę interwałowo i aerobowo co 2 dzień ( 20 min interwałowego biegu plus aeroby 30min,później basen i sauna na koniec) ,niestety pech chciał iż coś mi ponad tydzień temu się stało i kręgosłup w odcinku lędźwiowym odmówił mi posłuszeństwa,tj. czuję duży ból który od razu zaznaczam nigdzie mi nie promieniuje. Mam problemy ze skonami czy lekkim nachyleniem,jak leżę jest ok ,jak chodzę byle nie za dużo to też ,lecz to max 2 h dziennie. Ponieważ mam dziecko 3 letnie ,maż pracuje a ja sama zajmuję się mała ,więc biorę tabletki przeciwbólowe by jakoś dzień przejść od kanapy do kuchni :(:((dosłownie by nakarmić małą).
Wczoraj byłam u Pani doktor i przepisała mi leki zwiotczające mięśnie ,bo mówi,że są strasznie napięte i tyle,ale ja nie wiem czy tak to jest ,leki na parę godz .pomagają po czym ból wraca.Dodam iż mieszkam w Irlandii a Pani doktor jest lekarzem pierwszego kontaktu.Co o tym myślicie czy faktycznie przetrenowanie i mięśnie mi padły czy coś innego,czy wybrac się do jakigoś specjalisty i co mam póki co robić czego nie ,tj zero sportu ,choćby base? Proszę o odpowiedź kogoś mądrzejszego niż ja:(:(