Zacznę od tego iż trenuję 6 miesięcy bardzo ciężko ,dosłownie wyciskam z siebie 7 poty ,obecnie mam coś z kręgosłupem ,więc przestałam ćwiczyć lecz gdy wydobrzeję chcę coś zmienić w treningu i zacząć dietę której nigdy nie miałam (może powódem jest:mąż ćwiczący i dziecko 3 letnie i tak dla 3 osób gotować:( zgroza)
Mój dotychczasowy trening:
1)squat press powtórzeń 20 serii 4 .
2)plank into push up 10 powtórzeń 4 serie.
3) lunge step up 20 powt.4 serie. pec dec plus shoulder press powtórzeń 10 serii 4.
4) leg relations plus alternating cruches 20 powt. 4 serie.
5) chest press plus tricep 10 powt .4 serie.Na koniec 20 miut interwałów 2 min predkość 11.5km 1 min 6 km i tak 20 min.
Może stąd moją mój problem z plecami :
Niestety pech chciał iż coś mi ponad tydzień temu się stało i kręgosłup w odcinku lędźwiowym odmówił mi posłuszeństwa,tj. czuję duży ból który od razu zaznaczam nigdzie mi nie promieniuje. Mam problemy ze skonami czy lekkim nachyleniem,jak leżę jest ok .
Wczoraj byłam u Pani doktor i przepisała mi leki zwiotczające mięśnie ,bo mówi,że są strasznie napięte i tyle,ale ja nie wiem czy tak to jest ,leki na parę godz .pomagają po czym ból wraca.Dodam iż mieszkam w Irlandii a Pani doktor jest lekarzem pierwszego kontaktu.Co o tym myślicie czy faktycznie przetrenowanie i mięśnie mi padły czy coś innego,czy wybrac się do jakigoś specjalisty i co mam póki co robić czego nie ,tj zero sportu ,choćby base? Byłam parę razy na basenie nie pomogło ,codziennie jakby gorzej się czuję.