Pare pytań odnośnie diety

Ostatnio odwiedziłem dietetyczkę która to uraczyła mnie masą dość ekscentrycznych tez. Ciekawi mnie czy mają one jakiekolwiek popracie naukowe.
1) Swoje zapotrzebowanie kaloryczne powinienem wyliczać z wagi którą powinienem mieć nominalnie czyli dla moich 188cm 80kg wagi.
2) Dieta redukcyjna powinna zawierać 1g białka na kg masy (tutaj jeszcze jestem w stanie się zgodzić, ale wydaje mi się ze będzie ona jednak kataboliczna dla osób ćwiczących tak intensywnie jak ja)
No to czekam na linki które potwierdzą lub obalą tą tezę. :)

A propos usłyszałem jeszcze tezę że tłuszcze zwierzęce to ZŁO. Ale po cześci zaprzeczenie tego już znalazłem.

dietetycy to 99% banda oszołomów, ktora kompletnie nie zna sie na zywieniu, a juz na pewno nie na zywieniu w sporcie. diety jakie ukladają, wyglądają jak z pani domu i mają 1000-1200kcal. nawet tranu zabraniają, bo przeciez to tluszcz i tuczy ) nie zawracaj sobie nawet glowy takimi bzdurami, bo wszystko co napisales odnosnie owych porad mozna spuścić w kiblu

Przede wszystkim, istnieje pewna różnica po między dietetykami po studiach - ci odnoszą swe zasady głównie do normalnych śmiertelników, a dietetykami, którzy współpracują z osobami pragnącymi osiągać przyrosty masowe. Dlatego od tego pierwszego nigdy nie usłyszysz, że dietę redukcyjną należy nastawić na 3g białka, bo dla normalnego człowieka przyniesie to jedynie obciążenie nerek.