Podczas aerobów (1godz.) prawie wogóle mi nie dokucza, natomiast po HIIT'cie jest ciężko, ale umiem to przeboleć.
Dzięki aerobom dobrze się chudnie, ale jest także większa utrata mięśni i nie rozwijają się one zbytnio (chodzi o mięśnie nóg), natomiast po HIIT'cie czuć wszystkie mięśnie nóg, no ale ból też jest i nie wiem czy po 5 interwałach 15/45 (to tak mniej więcej) uda mi się utracić tkankę tłuszczową. Na siłowni nóg nie mogę niestety ćwiczyć ;( żałuję
No i ciekawi mnie co mi doradzicie, chciałbym jakoś rozwijać te mięśnie nóg, do bólu można jakoś przywyknąć, najwyżej nie będę chodził :D no i czy robiąc takie 5 marnych interwałów uda mi się coś zrzucić ?
Zbilansowanej diety nie mam, ale jem co trzeba i kiedy trzeba, więc jest okej.