Mam 23 lata, 67 kg, 182 wzrostu. Ćwiczę już ponad 2 miesiące a przytyłem tylko jakieś 3-4 kg. Mam szybką przemianę materii i niewielki żołądek :)
Aktualnie mam taką dietę:
8:00 białko 30g
9:30 śniadanie chleb (4 kromki), wędlina, warzywka
13:00 obiad kurczak + ryż + warzywa || pizza
17:30 kanapki jak na śniadanie
18:00 białko 30g
18:30 carbo 40-60g
19:00 trening
20:30 carbo 40-60g
22:00 bułki + serek 120g + dżem
24:00 białko 30g
Jem raczej do syta. Jedynie przed treningiem staram się nie przejadać, gdyż w czasie treningu brakuje mi tchu.
A trening taki co 2-3 dni:
1. Wyduszanie skośne na maszynie
2. Odwrotne rozpiętki na maszynie
3. Rozpiętki w siadzie na maszynie
4. Uginanie ramion w siadzie na modlitewniku
5. UGINANIE NADGARSTKÓW PODCHWYTEM
6. UGINANIE NADGARSTKÓW NACHWYTEM
7. PROSTOWANIE RAMIENIA PODCHWYTEM NA WYCIĄGU STOJĄC
8. UNOSZENIE NÓG W PODPORZE
9. SKRĘTY TUŁOWIA
10. Wyciskanie sztangi sprzed głowy
3 serie po 12 powtórzeń ewentualnie tyle ile dam rady. Ciężary wyliczone tak by wyrobić serie. Większość ćwiczeń robię na maszynach.
Jeszcze robiłem 1,5 miesiąca nogi. Kolejność losowa (poza nadgarstkami które robię na końcu).
Wydaję mi się że 4kg po 2 miesiącach to słaby wynik, więc trzeba by coś zmienić. Co poradzicie?