masówkę zacząłem od razu po pierwszych postach. Nie ważę wszystkiego ale wydaje mi się, że robię to w odpowiednich proporcjach. Mam jeden problem, bo mój żołądek chyba słabo przetwarza tą żywność...po 2,3 posiłku wc. Nie wiem co jest tego przyczyną, bo nie przejadam się i jem wyłącznie zdrowo.
Przykład dzisiejszego jedzenia.
7:00:
100g płatków owsianych (tj. 6 płaskich łyżek stołowych?) + 3 jajka
10:30: 100g makaronu + 100g piersi + fasolka, ogórek
14:00: 100g ryżu brązowego + 100g piersi + fasolka
17:00: dwie kromki chleba pełnoziarnistego + tuńczyk w puszce(brak czasu)
20:00 odżywka whey gold
21:30 kostka sera i łyżka dżemu
Akurat w posiłkach 14:00,17:00 posiłek na ogół jest odwrotnie i do tego zamiast tuńczyka jest makrela wędzona lub łosoś wędzony + warzywka ( chyba nie może być to cały czas wędzona ryba? czyli jaka?)
Podsumowując nie wiem co jest przyczyną takiego funkcjonowania mojego żołądka? Czego brakuje? Zapewne za mało zdrowych tłuszczów? Co poprawić, czego unikać i jak dążyć do "doskonałości"? hehe
Pozdrawiam :)