Domowa wędlina z piersi kurczaka

Witam, wrzucam przepis znaleziony w internecie (nie wiem czy już coś podobnego było, ja nie znalazłem,a jak było to niech ktoś usunie ;)), sam jeszcze nie zdążyłem wypróbować ale zrobię to chyba dziś albo jakoś w tym tygodniu i napisze jak smakuje, ale z tego co ludzie pisali to ponoć wędlina pierwsza klasa :D

SKŁADNIKI:

2 piersi kurczaka o łącznej wadze około 3/4 kg
1 łyżka soli

OPCJONALNE PRZYPRAWY:

grubo zmielony czarny pieprz
kilka ząbków czosnku
2 liście laurowe
2 ziarna ziela angielskiego

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

I - Piersi dokładnie umyj, osusz, ewentualnie odetnij kawałki kostek, podziel na pojedyncze kawałki.

II - Zagotuj litr wody, do wrzącej dodaj sól (jeśli chcesz zrobić wędlinę z przyprawami, również je dodaj i gotuj przez 10 minut na małym ogniu, następnie przecedź, przyprawy usuń). Wymieszaj, odstaw do wystudzenia.

III - Piersi zalej w naczyniu zimną solanką. Mięso musi być całe zanurzone (jeśli trzeba połóż na nie wyparzony talerzyk i obciąż czymś ciężkim). Wstaw do lodówki na kilka godzin.

IV - Mięso wyjmij z solanki i dokładnie osusz papierowym ręcznikiem. Zawiń ka ściśle w plastykową folię spożywczą, usuwając powietrze i mocno skręć jej końce (powstanie coś w rodzaju "cukierka) i zwiąż je sznurkiem. Mięso w folii dodatkowo obwiąż, bo folia w wodzie traci swoje właściwości "klejące" (ja do obwiązywania takich rzeczy używam silikonowych zacisków - są bardzo praktyczne). Włóż do garnka z dużą ilością wody i nie doprowadzając do wrzenia gotuj na małym ogniu przez półtorej godziny. Temperatura wody powinna wynosić 75-85 stopni Celcjusza. Możesz też wstawić garnek do piekarnika i nastawić go na 90 stopni. Po ugotowaniu pozwól, by mięso wystygło w wodzie.

V - ak przygotowaną "wędlinę" możesz przechowywać przez kilka dni w lodówce.



pzdr ;)

wygląda jak w pół surowa by była:p

Zdjęcie nie moje :D więc nie wiem jak to tam było robione :D może i ktoś jadł na surowo :D

no to daj swoje bo temat poleci.

:)Jak moje przepisy

"Uważaj, uwazaj na niego " :)...

Bardzo to smaczny prepis, zrobię tak sobie szynkę bo coś mi nie chce smaku przypraw zatrzymywać a ten sposób zadziałać musi.
Daję ci punkta i mam nadzieje że u ciebie też ' zadziała'
Szynkę kazali mi parować na wolnym ogniu z godzinę, to to półtorej to może 'to samo".
Z jałowcem i pieprzem powinno być super

zrobiłem dziś i wyszło super, bardzo soczysta i smaczna, foto nie będę wrzucał bo te które jest wyżej dobrze odwzorowuje wygląd rzeczywisty

Pozwolę sobie odgrzebać, dorzucając pewną wariację na temat tego przepisu i zdjęcie samodzielnie zrobionej wędliny z indyka :)

Używam zdecydowanie więcej przypraw niż w przepisie oryginalnym. Na 1kg mięsa (pierś z kurczaka lub górna część piersi z indyka – najdelikatniejsze mięso indycze i IMVHO najlepsze na tę wędlinę, aczkolwiek drogie) przygotowuję 1.5l wody, do której dodaję od 2 do 4 ząbków czosnku (lekko zgniecionych, żeby lepiej uwalniały smak), 2x więcej liści laurowych, 3x więcej ziela angielskiego, pieprzu ok. łyżkę (daję albo całe ziarna, albo lekko zgniecione) oraz laskę cynamonu. Czasem dodaję jeszcze parę ziaren jałowca – smak jest ciekawszy. Próbowałam też goździki, ale nie pasują.

"Marynuję" nawet 24 godziny - im dłużej, tym bardziej intensywny smak.

Jeśli na wędlinę mam 1kg mięsa z piersi indyka, to parzę w piekarniku 2 godziny (1kg kurczaka - max. 1.5h). Najpierw nagrzewam piekarnik z ustawieniem góra-dół do 90 stopni, a gdy już powietrze wew. osiągnie właściwą temperaturę dodaję jeszcze termoobieg. Potem wstawiam mięsiwo, zawsze pod przykryciem, żeby woda nie traciła temperatury. Dobrze jeśli naczynie jest na tyle wąskie, że zafoliowane mięso mieści się na ścisk – dzięki temu jest przykryte wodą i równomiernie się zaparzy. Dobrze sprawdzają się Tefale - linia Ingenio lub Volupty (gary Volupty można razem z przykrywką wstawiać do piekarnika).

Mięso w żadnym wypadku nie jest surowe, aczkolwiek soczyste i lekko wilgotne w środku. Po prostu dzięki parzeniu w folii nie ma szansy się wygotować i nie traci koloru. Smak nadany przez przyprawy, w szczególności ziele angielskie i cynamon, jest po prostu zabójczy. Mąż uwielbia, koledzy z pracy, na których testowałam, pobrali przepis dla swoich żon ;)




Zmieniony przez - hannamedynska w dniu 2013-02-02 21:13:03