King_Odin
Rafał Jackiewicz z Trec Team wygrał kolejny pojedynek w wadze półśredniej. Tym razem polski weteran pokonał w Łodzi podczas gali "Starcie Tytanów" Włocha Lucę Michaela Pasquę jednogłośnie na punkty 97:91, 97:92, 98:90.
Jackiewicz zaczął walkę z Włochem Pasqua bardzo aktywnie, unikał ciosów rywala, sam zaś starał się kontrować "tańczącego" w ringu Włocha. Jackiewicz ładnie uderzał kombinacjami, starał się "dopaść" rywala, jednak ten bardzo dobrze pracował na nogach, uciekając wokół Polaka w ringu.
W drugiej i trzeciej odsłonie Włoch nie zamierzał zmieniać taktyki, wciąż "tańczył" i czekał na okazję do wyprowadzenia ciosu. Jackiewicz starał się skracać dystans, boksował spokojnie i szukał ciosu swoim silnym lewym prostym. Wreszcie Włoch popełnił błąd, Jackiewicz trafił go silnym prawym prostym i Pasqua był liczony w swoim narożniku.
Włocha uratował gong, ale od czwartej rundy Jackiewicz znów mocno nad nim "pracował". Polak kontrolował przebieg walki, prowadził zdecydowanie na punkty i gardą odbijał sporadyczne ciosy rywala. Wreszcie w szóstej rundzie defensywnie walczący Pasqua rzucił się do ataku, wiedząc że zbliża się porażka w Łodzi.
Jackiewicz mądrze się bronił, walczył spokojnie i czekał na swoją okazję do zakończenia walki. W połowie siódmej rundy wreszcie Polak trafił potężnym ciosem rywala, który po raz drugi był liczony. Jackiewicz starał się dokończyć walkę, ale Włoch trzymał się na nogach. Od ósmej rundy faworyt uśmiechał się do rywala i czekał na jego akcje z opuszczoną gardą. Trener Fiodor Łapin nie zachęcał do huraganowych ataków, kazał swemu pięściarzowi kontrować rywala.
W końcu Rafał Jackiewicz odniósł w sobotę w Łodzi 42. zwycięstwo w 53. walce w zawodowym ringu. Pokonał Włocha Lucę Michaela Pasquę w wadze półśredniej jednogłośnie na punkty 97:91, 97:92, 98:90.
Źródło: Onet Sport, dostęp: 30.06.2012, g. 21:55
Jackiewicz zaczął walkę z Włochem Pasqua bardzo aktywnie, unikał ciosów rywala, sam zaś starał się kontrować "tańczącego" w ringu Włocha. Jackiewicz ładnie uderzał kombinacjami, starał się "dopaść" rywala, jednak ten bardzo dobrze pracował na nogach, uciekając wokół Polaka w ringu.
W drugiej i trzeciej odsłonie Włoch nie zamierzał zmieniać taktyki, wciąż "tańczył" i czekał na okazję do wyprowadzenia ciosu. Jackiewicz starał się skracać dystans, boksował spokojnie i szukał ciosu swoim silnym lewym prostym. Wreszcie Włoch popełnił błąd, Jackiewicz trafił go silnym prawym prostym i Pasqua był liczony w swoim narożniku.
Włocha uratował gong, ale od czwartej rundy Jackiewicz znów mocno nad nim "pracował". Polak kontrolował przebieg walki, prowadził zdecydowanie na punkty i gardą odbijał sporadyczne ciosy rywala. Wreszcie w szóstej rundzie defensywnie walczący Pasqua rzucił się do ataku, wiedząc że zbliża się porażka w Łodzi.
Jackiewicz mądrze się bronił, walczył spokojnie i czekał na swoją okazję do zakończenia walki. W połowie siódmej rundy wreszcie Polak trafił potężnym ciosem rywala, który po raz drugi był liczony. Jackiewicz starał się dokończyć walkę, ale Włoch trzymał się na nogach. Od ósmej rundy faworyt uśmiechał się do rywala i czekał na jego akcje z opuszczoną gardą. Trener Fiodor Łapin nie zachęcał do huraganowych ataków, kazał swemu pięściarzowi kontrować rywala.
W końcu Rafał Jackiewicz odniósł w sobotę w Łodzi 42. zwycięstwo w 53. walce w zawodowym ringu. Pokonał Włocha Lucę Michaela Pasquę w wadze półśredniej jednogłośnie na punkty 97:91, 97:92, 98:90.
Źródło: Onet Sport, dostęp: 30.06.2012, g. 21:55
HST PUSH & PULL - mój autorski "system" treningowy:http://www.sfd.pl/-t589381.html
Dieta LOW-CARB, art dla początkujących: http://www.sfd.pl/-t655403.html
Redukcja od A do Z - wszystko o redukcji:http://www.sfd.pl/-t654560.html
Tabata - co to jest i za co ją lubię?: http://www.sfd.pl/-t963145.html
Takie wielkie, takie niewinne. A same niosą na grzbiecie skrzydlatą kostuchę. Polską śmierć.
Krzysztof Piekarz
