Od jakichś 2 miesięcy po prostu nie obżeram się jak świnia i zastosowałem się do zasady "NIE JEM PO 18".
Moje treningi skupione były wyłącznie na bieganiu. Jestem zawsze ok 2 miesiące poza domem i co jakiś czas spinam pośladki żeby biegać chociaż 2 razy dziennie po 30 min przez 2 tygodnie.
Jem śmieciowe żarcie, hotelowe pierdoły. Staram się z kolei unikać ziemniaków, fryteczek i ogólnie tłustych potraw.
Troszkę piję :P no dobra, wale w gaz aż piszczy i poniekąd (takie mam przeczucie) alkohol sprawił, iż następnego dnia nie miewałem ochoty na jedzenie.
Palę papierosy przez co ten 30 minutowy bieg wygląda raczej jak trucht emeryta ale zaciskam zęby i daje rade.
Przez taki tryb życia i pracę dzień w dzień (sb, nd włącznie) przez 2 miesiące czuję się fatalnie. Wiecznie jestem zmęczony ale i też mam problem ze snem. Gdy wydaje mi się, iż jestem śpiący to zanim zasnę miną z 2 godziny :| Koncentracja spadła razem z wagą.
I teraz moi drodzy – chciałbym mieć dietę, która wpasowałaby się w mój tryb życia, którego niestety nie jestem w stanie zmienić, gdyż taką mam po prostu pracę :/ Mam ułożoną dietkę, którą dawno temu KONIU uznał za w miarę w porządku jak na nowicjusza ale co z tego, skoro masę rzeczy trzeba smażyć :P Nie mam możliwości smażenia, gotowania itp. Czy ktoś był w podobnej sytuacji kiedyś? Czy są jakieś "SPECJALNE" diety dla takich "SPECJALNYCH" ludzi jak ja? :D Pozdrawiam i liczę na rozsądne komentarze :) Z góry dziękuje!
Ps. Chciałbym też skontaktować się z Panem KONIU ale nie mogłem ostatnio wysłać mu prywatnej wiadomości - nie wiem dlaczego :|
R.Reynolds
Przed: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/496eac337ce99f62.html
Obecnie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5bb251b71c358bbb.html
Zmieniony przez - R.Reynolds w dniu 2012-07-02 14:04:16
Gdy ciało cierpi dusza rozkwita...