Powiem, że zacząłem trenować od półtora tygodnia (Od poniedziałku do piątku) + wieczorna mała seria brzuszków (10x zwykłych, 10x lewo skośne, 10x prawo skośne, 10x unoszenie nóg, 2x szybki rowerek w powietrzu)
Czy doradzilibyście coś? Bo to 'cholerstwo' jest dla mnie tragedią.
I drugie pytanie nawiązujące do tego: Czy można to zwalczyć jakimiś tabletkami? Co mogę usłyszeć od słów lekarza? - Pomoże w ogóle?