Skoro podkładki mają centymetr to nie ma źle - na filmie wyglądają na wyższe - co dla początkującej osoby bywa kłopotliwe.
To mam jeszcze jedną sugestię. Widziałem że gość ćwiczy w butach do koszykówki - czyli podobnie jak ja. A z nimi jest jeden mały szkopuł. Jak je się za mocno zawiąże - a w koszykówce właśnie się wiąże solidnie buty, żeby nie skręcić kostki, to ciężko zrobić przysiad na całej stopie bo brakuje trochę ruchomości w stawie skokowym i odrywa się pięty mimowolnie przenosząc ciężar na palce. Wystarczy lekko popuścić wiązanie - dalej będzie stabilnie dla kostek a poprawi się ruchomość i łatwiej będzie zrobić poprawny przysiad.
No i trzeba popracować nad rozciągnięciem się i poprawieniem ruchomości w stawach - ćwiczenia można znaleźć w filmikach które wrzuciłem. Zresztą tych filmików są setki - i można znaleźć lepsze i jeszcze parę dodatkowych ćwiczeń. Te znalazłem tak na szybko ale są pomocne i pokazują moim zdaniem istotę problemu.
A tak jak jeszcze mogę ponarzekać to mnóstwo ludzi, nawet młodych ma teraz problemy z przysiadami. A bierze się to stąd że znakomita większość w-f-istów nigdy nie pokazuje dzieciakom prawidłowej techniki takich podstawowych ćwiczeń. U młodego, gibkiego człowieka nawyk poprawnego siadania wyrabia się momentalnie - ale trzeba to zrobić na odpowiednim etapie rozwoju. Ale dzisiaj są dwie skrajności - albo totalne olewańsko, czyli mata piłkę i grajta - albo znów super specjalizacja już w wieku szkoły podstawowej - co jest zaprzeczeniem istoty kultury fizycznej i właśnie wychowania fizycznego w szkole. Po prostu część nauczycieli ma klapy na oczach i jak np. wjadą na piłkę nożną, siatkę, kosza itp - to zapominają o ogólnym rozwoju. Zresztą sam robiłem niedawno kurs instruktorski - właśnie koszykówki i w ramach zajęć praktycznie nic nie było na temat ogólnego przygotowania. A to jednak podstawa i baza do specjalizacji i ćwiczeń pod konkretną dyscyplinę. Właściwie ze wszystkich prowadzących tylko jedna osobo kilka razy poruszyła tę kwestię (notabene nauczyciel starszej daty - dziś już emerytowany) - reszta z klapami na oczach robiłaby superspecjalizację młodego człowieka pod kątem kosza już od podstawówki. A efekty widać w młodym rosnącym nam pokoleniu. W innych dyscyplinach jest podobnie - mam sporo znajomych trenerów różnych dyscyplin i wiem jak wyglądają ich treningi i lekcje w-f. Smutne ale prawdziwe.
To mam jeszcze jedną sugestię. Widziałem że gość ćwiczy w butach do koszykówki - czyli podobnie jak ja. A z nimi jest jeden mały szkopuł. Jak je się za mocno zawiąże - a w koszykówce właśnie się wiąże solidnie buty, żeby nie skręcić kostki, to ciężko zrobić przysiad na całej stopie bo brakuje trochę ruchomości w stawie skokowym i odrywa się pięty mimowolnie przenosząc ciężar na palce. Wystarczy lekko popuścić wiązanie - dalej będzie stabilnie dla kostek a poprawi się ruchomość i łatwiej będzie zrobić poprawny przysiad.
No i trzeba popracować nad rozciągnięciem się i poprawieniem ruchomości w stawach - ćwiczenia można znaleźć w filmikach które wrzuciłem. Zresztą tych filmików są setki - i można znaleźć lepsze i jeszcze parę dodatkowych ćwiczeń. Te znalazłem tak na szybko ale są pomocne i pokazują moim zdaniem istotę problemu.
A tak jak jeszcze mogę ponarzekać to mnóstwo ludzi, nawet młodych ma teraz problemy z przysiadami. A bierze się to stąd że znakomita większość w-f-istów nigdy nie pokazuje dzieciakom prawidłowej techniki takich podstawowych ćwiczeń. U młodego, gibkiego człowieka nawyk poprawnego siadania wyrabia się momentalnie - ale trzeba to zrobić na odpowiednim etapie rozwoju. Ale dzisiaj są dwie skrajności - albo totalne olewańsko, czyli mata piłkę i grajta - albo znów super specjalizacja już w wieku szkoły podstawowej - co jest zaprzeczeniem istoty kultury fizycznej i właśnie wychowania fizycznego w szkole. Po prostu część nauczycieli ma klapy na oczach i jak np. wjadą na piłkę nożną, siatkę, kosza itp - to zapominają o ogólnym rozwoju. Zresztą sam robiłem niedawno kurs instruktorski - właśnie koszykówki i w ramach zajęć praktycznie nic nie było na temat ogólnego przygotowania. A to jednak podstawa i baza do specjalizacji i ćwiczeń pod konkretną dyscyplinę. Właściwie ze wszystkich prowadzących tylko jedna osobo kilka razy poruszyła tę kwestię (notabene nauczyciel starszej daty - dziś już emerytowany) - reszta z klapami na oczach robiłaby superspecjalizację młodego człowieka pod kątem kosza już od podstawówki. A efekty widać w młodym rosnącym nam pokoleniu. W innych dyscyplinach jest podobnie - mam sporo znajomych trenerów różnych dyscyplin i wiem jak wyglądają ich treningi i lekcje w-f. Smutne ale prawdziwe.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!