Więc szczegóły :
Wiek : 22
Wzrost 176cm
Waga : 84kg
Staż : 2 lata
Cel : redukcja do 75kg (ogólnie nie chodzi o wage , tylko o wymiary, ale chciałbym napewno zredukować oponke na brzuchu)
Ostatni trening jaki robie to trening 3x w tyg , split połączony :
I tydzień:
pon: nogi + klatka + biceps
śr: plecy + barki + triceps
pt: nogi + klatka + biceps
II tydz:
pon: plecy + barki + tric
śr: nogi + klatka + bic
pt: plecy + barki + tric
Więc jak widzicie w ciągu tyg, robie 2x te same partie mięśniowe.Wcześniej robiłem trening FBW przez ostatnie 2 miesiące,treningami A i B.
aeroby robie po każdej sesji treningowej,z tym,że nie zawsze gdyż jestem dość styrany po pracy,ale staram się jednak je robić.
Następną rzeczą jaka mnie nurtuje to mój biceps, ćwicząc systematycznie od dwóch lat ( co pół roku robie sobie 2 tyg przerwy od siłowni) ten biceps powinien mi się jakoś ukształtować ,czyż nie ? nie wiem czy są to aż tak zj**ne geny,które w sobie mam, czy coś robie nie tak, ale nigdy nie przekroczyłem granicy 37cm w bicepsie(chyba,że na pompie) ogólnie wacha mi się od 36 - 36.7cm i ciągle stoji w miejscu... a treningi jakie na niego wykonywałem , były naprawde różne począwszy od lekkich treningów,poprzez serie łączone, serie max,serie lajtowe aż do treningów hardkorowych,gdzie nie mogłem ruszać rękami. ... więc nie mam pojęcia co z nim jest,wszyscy moi znajomi mówią,że niby tyram na tej siłowni , a i tak tego po mnie nie widać ... poddawać się nie poddaje ,ale naprawde zaczyna mnie to coraz bardziej denerwować,już nie mam takich zapałów do treningów jak kiedyś... bo poprostu po co chodzić i się męczyć skoro nie ma i tak efektów ?
Teraz zajmiemy się moim metabolizmem, jednym słowem jest KATASTROFICZNY ! gdyż, widze w porównaniu z innymi ,że mam słabiutki , siadam na kibel 2-3 x w tyg ... więc tą przemiane mam zwolnioną do granic wytrzymałości, zapytacie czy próbowałem coś z tym robić ? oczywiście,że tak ! - uzupełniając diete bogatą w błonnik ,aż po stosowanie różnorakich suplementów przed treningowych, które to z kolei miały przyśpieszyć metabolizm... niestety nic z tych rzeczy nie pomogło,jedyne TRX ,które mi tutaj polecono , dawało dośc sporo bo codziennie siedziałem na kibelku Powoli mam myśli,że może mam problemy z Tarczycą ? i dlatego tak mam,ale w sumie odkąd tylko pamiętam to zawsze tak było ... jakaś rada? robić badania na tarczyce ? czy spróbować czegoś innego ?
Następny punkt to moje cykle :
naprawde było ich dość sporo , wszystkich z pewnością nie pamiętam , ale głównie opierały się na kreatynie + przedtreningówce typu : shock +storm , rhino + kreta mono , hemo rage + mono , a ostatnio brałem samą przedtreningówke o nazwie S.A.W. natomiast , problem jaki tutaj mam to taki,że nie czuje wg tych przedtreningówek, pompa na treningu jest,ale ni jakiego pobudzenia, czy to wezme miarke czy też 3 miarki , poprostu nie odczuwam żadnych zmian w organiźmie... więc coś tu też jest nie halo z tym. Ostatnimi czasami zastanawiam się nad MESOMORPHEM,gdyż każdy chwali i mówi,że po nim napewno odczuje różnice,jednakże szkoda mi ponownie wydawać pieniędzy na coś co i tak mi nie da satysfakcji , jak myślicie ? próbować dalej ? czy dać sobie spokój... ostatnio nawet zakupiłem guarana w tabletkach ,ale też nic nie dają... robiłem też 3 cykle redukcyjne , pierwszy na Dyma burnie (tym starym) i jakieś 3-4 lata temu,wyszedł rewelacyjnie , później na Thermal Pro v2 , nic nie odczułem,ani pobudzenia ani jakiś większych spadków w wymiarach, a ostatnio (3 mies temu) na hypedrine OD, po którym też nic nie odczuwałem ... ;-(
Teraz dieta ...
Doskonale wiem,że dieta jest najważniejsza,czy to w redukcji czy też w budowaniu masy, odkąd ćwicze zacząłem dość sceptycznie podchodzić do diety,a nawet mierzyć swoje zapotrzebowania,kalorie i ile zjadam w ciągu dnia,oraz co jest dobre a co nie ... od ponad pół roku moja dieta wygląda mniej więcej tak :
Rano (6.00)
Płatki Musli (własnoręcznie robione ) znajdują się w nim :
- płatki owsiane
-orzechy włoskie
-rodzynki do smaku
-żurawina
- płatki migdałowe
- 2 jajka
w PRacy (11.00)
- 2 kromki chleba wieloziarnistego
- 150g serka ziarnistego
- pare plajsterków chudej szyneczki
- warzywa (typu pomidor , rzotkiewka , ogórek )
przed treningniem ( 14.30)
- ryż paraboiled,dodaje kurkumy
- pieczarki
- pierś z kurczaka,schab pieczony,ryby (tutaj różnie, zmieniam aby nie było monotonni)
- warzywa , surówki
Trening
po treningu odrazu Izolat białkowy
30 min po całym treningu już w domu, jem albo to co przed treningiem,albo jakąś jajeczniczke z warzywami , bądź ryby, jak nie mam czasu to na szybko dwa banany.
Przed snem :
Twaróg
2 jajka
Pomidor,rzotkiew
oliwa z oliwek
Tak więc wygląda mniej więcej moja dieta,wiadomo na weekendach czasami siekne sobie karkówke z grilla , czy kebaba
Myślałem,ostatnio nad rozpoczęciem jakiegoś nowego cyklu i to kokretniejszego na którego bym mógł przeznaczył 500 zł . Pytanie, czy to ma sens ? co jest tutaj nie tak ? jak myślicie ?
Jeżeli macie jakieś pytania to pisać ... z chęcią na wszystkie odpowiem
Jeżeli macie jakieś rady to z przyjemnością je poznam, co o tym wszystkim myślicie , jak to rozumujecie i co byście zmienili.
Pozdrawiam na bieżącą będę się starał śledzić ten temat.
Instagram : zdrowie.odzera