PROKSA - GOŁOWKIN 1 WRZEŚNIA w Nowym Jorku

to inna szkoła boksu, stara, radziecka

Golovkin faktycznie, walczy jak maszyna, kazdy cios robi wrażenie, wszystko przemyslane,

Proksa taki juz jest, ma swój styl, swoj pomysł, narożnik jedno a on drugie, ale przewaznie wychodzi na tym dobrze

na tle średniaków wychodzi dobrze. na każdego dobrego zawodnika musi być opracowana taktyka... bez trzymania się założeń taktycznych zawsze będzie ciężko.

Dokładnie jw. Grzesiu wyszedł jak do każdej innej walki, bez patentu na przeciwnika. Tak jakby nic o nim nie wiedział. Wiem, że ciężko jest celnie trafić Gołovkina, ale każdy robi błedy i trzeba je wykorzystywać. Gdyby Grzesiu trochę pomyślał mógłby powalczyć trochę dłużej. No cóż.