jaka jest "wartosc" podciagania sie waskim uchwytem (ale nie na zwyczajnym drazku, lecz na uchwycie w kszałcie trójkata, uchwytem młotkowym)? Przy takim sposobie jestem w stanie podciagnac sie nawet 3 razy tyle co zwyklym drazku przy rozstawie ramion na szerokosc barkow.
Chodzi mi o to czy taka technika nie jest zbyt jednokierunkowa i nie rozwija np. tylko srodkowych partii miesni grzbietu?
Pozdrawiam i dzieki za odpowiedzi z gory