na prośbę mojej koleżanki wklejam zdjęcia przodem bokiem i tyłem.
Ma 164 cm wzrostu 66 kg wagi.
Kiedyś imała się wielu diet, ważyła ponad 72kg.
Z tego co wiem to trzyma dietę, ćwiczy również 4 razy w tyg na siłowni (jeden dzień góra, drugi dół, dzień wolny) + do tego cardio na zmianę z aerobami (50 min)
Waga spada do 64 i zazwyczaj się zatrzymuje. Nie jest ona jednak najważniejszym problemem (choć istatnym). Ważniejsze jest jej poczucie, że jej tłuszcz na brzuchu jest jakby uwodniony. Ma sporo tkanki mięśniowej na której ten tlsuzcz się opina i jest galaretowaty.
Jak sobie możemy w tym temacie poradzić. Dieta plus cario/aero niebardzo w tym pomagają niestety,.
Poniżej zdjęcia: