Witam.
Jako, że znalazłem tą ankietę, to może od tego zaczniemy.
Wiek: 18 lat
Waga: 80 kg
Wzrost: 193 cm
Staż treningowy: Siatkówka przez 2 lata (do momentu złamania nadgarstka)
Obwód pasa: 75 cm (na wydechu, wartość przybliżona)
Obwód klaty: 85 cm (na wydechu, wartość przybliżona)
Obwód uda: 56 cm (wartość przybliżona)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często): Obecnie leniuchowanie, bo miałem nadzieję na to, że przytyję jak amerykanin na sofie z pilotem w ręku.
Na ogół to siatkówka i piłka nożna z kumplami z 2x w tygodniu po 3h + 2x w tyg. rower po 10 km.
Ograniczenia żywieniowe (uczulenia, choroby): W zasadzie uczulony na nic nie jestem, ale nie lubię normalnego sera (chyba, że jest stopiony na np. pizzy, to wtedy miaaam), samego twarogu (serki wiejskie itp. też), kaszy (i tego nie zmienię), ryżu (choć to może mógłbym jakoś przełamać) i tłustego mięsa (np. karkówka, boczek).
Stan zdrowia: W zasadzie to dobry, bo nie mam problemu z mięśniami, kośćmi, lecz rok temu miałem bardzo poważne złamanie nadgarstka (3 druty, zakaz uprawiania sportu wyczynowo przez rok), ale teraz jest dobrze.
Preferowane formy aktywności fizycznej: Gry zespołowe (siatkówka, piłka nożna), rower, pływanie, bieganie, a najlepiej ćwiczenia w domu (nie, nie mam sprzętu, jedynie rowerek rekreacyjny, hantle i mogę mieć taką fajną dużą piłkę do ćwiczeń :P).
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Jeżeli chodzi o to, co sprzedają w jak to nazywam "sklepach dla mięśniaków" (bez urazy) :D to nic i jakoś niezbyt mnie do tego ciągnie, bo szanuję zdrowie.
Stosowane wcześniej diety/rozklad b/w/t: ---
Wrażliwość na stymulanty: Chyba normalna, trudno mi powiedzieć.
Możliwości finansowe: Większe niż w przypadku "średniej krajowej".
Cel/problem/opis: Dobra, to przejdźmy do sedna. Mam problem z nabraniem ogólno pojętej masy (tłuszczowej, mięśniowej, sami wiecie ocb.). Ile bym nie zjadł i czego bym nie robił, to nie mogę przytyć chociażby 2 kilo (jem najwięcej z rodziny i np. 3 lata młodszy brat (jest niższy) waży z 2-3 kg więcej ode mnie, bo mu jakoś ten tłuszcz się odkłada, a jemy to samo praktycznie tylko ja w większych ilościach). Mówią, że to przez moją szybką przemianę materii i chyba trudno się nie zgodzić z tym. Obecnie mam wakacje, siedzę w domu i od czasu do czasu gdzieś pojadę. Akurat taki okres, że jestem mało aktywny fizycznie, bo jak wcześniej wspomniałem, miałem nadzieję, że nic nie robiąc i "obżerając" się coś wskóram (wiem, głupie...). Nic z tego i ostatnio nawet się śmiałem, że mam tasiemca. Ciało mam "dziwne", bo nogi mam masywne, umięśnione (bliscy śmieją się, że żołądek mam w nogach i tam trafia jedzenie
), a tułów i ręce niezbyt pokaźnej budowy, by nie powiedzieć, że stosunkowo chude jak na mój wzrost. Oczywiście, mięśnie brzucha i klatki piersiowej są widoczne (lekko ale nie jestem "dechą"), lecz no nie oszukujmy się - idę na studia i jakaś lepsza sylwetka by się przydała i nie mówię tu o jakiś super widocznych mięśniach jak u kulturysty, które stanowią niemal pancerz, lecz po prostu o nabraniu masy i zrobieniu nieco lepszej sylwetki. Prosiłbym Was o poradę co mam zrobić. Nie chcę chodzić po dietetykach i zostawiać tam grube pieniądze, by przytyć. Mam nadzieję, że spotkaliście się z już takimi osobnikami jak ja, które mogłyby jeść i przez przemianę materii są szczupłe i że potrafiliście im skutecznie pomóc.
Pozdrawiam.
@edit
Według kalkulatora na utrzymanie wagi i moje spożywanie:
Kcal - potrzebuję 3116, pochłaniam 4100
Węglowodany - potrzebuję 428g, pochłaniam 580g
Tłuszcz - potrzebuję 103g, pochłaniam 150g
Białko - potrzebuję 116g, pochłaniam 114
Uwzględniłem to, co przeważnie codziennie zjadam. Wiadomo, czasami nieco więcej, czasami mniej. 3 posiłki dziennie.
Zmieniony przez - Aquś w dniu 2012-07-25 20:56:19
Jako, że znalazłem tą ankietę, to może od tego zaczniemy.
Wiek: 18 lat
Waga: 80 kg
Wzrost: 193 cm
Staż treningowy: Siatkówka przez 2 lata (do momentu złamania nadgarstka)
Obwód pasa: 75 cm (na wydechu, wartość przybliżona)
Obwód klaty: 85 cm (na wydechu, wartość przybliżona)
Obwód uda: 56 cm (wartość przybliżona)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często): Obecnie leniuchowanie, bo miałem nadzieję na to, że przytyję jak amerykanin na sofie z pilotem w ręku.

Ograniczenia żywieniowe (uczulenia, choroby): W zasadzie uczulony na nic nie jestem, ale nie lubię normalnego sera (chyba, że jest stopiony na np. pizzy, to wtedy miaaam), samego twarogu (serki wiejskie itp. też), kaszy (i tego nie zmienię), ryżu (choć to może mógłbym jakoś przełamać) i tłustego mięsa (np. karkówka, boczek).
Stan zdrowia: W zasadzie to dobry, bo nie mam problemu z mięśniami, kośćmi, lecz rok temu miałem bardzo poważne złamanie nadgarstka (3 druty, zakaz uprawiania sportu wyczynowo przez rok), ale teraz jest dobrze.
Preferowane formy aktywności fizycznej: Gry zespołowe (siatkówka, piłka nożna), rower, pływanie, bieganie, a najlepiej ćwiczenia w domu (nie, nie mam sprzętu, jedynie rowerek rekreacyjny, hantle i mogę mieć taką fajną dużą piłkę do ćwiczeń :P).
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Jeżeli chodzi o to, co sprzedają w jak to nazywam "sklepach dla mięśniaków" (bez urazy) :D to nic i jakoś niezbyt mnie do tego ciągnie, bo szanuję zdrowie.
Stosowane wcześniej diety/rozklad b/w/t: ---
Wrażliwość na stymulanty: Chyba normalna, trudno mi powiedzieć.
Możliwości finansowe: Większe niż w przypadku "średniej krajowej".
Cel/problem/opis: Dobra, to przejdźmy do sedna. Mam problem z nabraniem ogólno pojętej masy (tłuszczowej, mięśniowej, sami wiecie ocb.). Ile bym nie zjadł i czego bym nie robił, to nie mogę przytyć chociażby 2 kilo (jem najwięcej z rodziny i np. 3 lata młodszy brat (jest niższy) waży z 2-3 kg więcej ode mnie, bo mu jakoś ten tłuszcz się odkłada, a jemy to samo praktycznie tylko ja w większych ilościach). Mówią, że to przez moją szybką przemianę materii i chyba trudno się nie zgodzić z tym. Obecnie mam wakacje, siedzę w domu i od czasu do czasu gdzieś pojadę. Akurat taki okres, że jestem mało aktywny fizycznie, bo jak wcześniej wspomniałem, miałem nadzieję, że nic nie robiąc i "obżerając" się coś wskóram (wiem, głupie...). Nic z tego i ostatnio nawet się śmiałem, że mam tasiemca. Ciało mam "dziwne", bo nogi mam masywne, umięśnione (bliscy śmieją się, że żołądek mam w nogach i tam trafia jedzenie

Pozdrawiam.
@edit
Według kalkulatora na utrzymanie wagi i moje spożywanie:
Kcal - potrzebuję 3116, pochłaniam 4100
Węglowodany - potrzebuję 428g, pochłaniam 580g
Tłuszcz - potrzebuję 103g, pochłaniam 150g
Białko - potrzebuję 116g, pochłaniam 114
Uwzględniłem to, co przeważnie codziennie zjadam. Wiadomo, czasami nieco więcej, czasami mniej. 3 posiłki dziennie.
Zmieniony przez - Aquś w dniu 2012-07-25 20:56:19