Redukcja- małe podsumowanie

Czytam mase art. na temat redukcji, i podsumowując: w każdym posiłku powinny występować węglowodany, białko i tłuszcze. Do każdego posiłku (oprócz okołotreningowego) powinniśmy dodawać warzywa, białko, najlepiej kurczak, jaja, ryby itp., i tłuszcze- oliwa z oliwek, orzechy, itp.
Węglowodany, typu chleb, ryż, itp. najlepiej w okresie okołotreningowym, i najlepiej do obiadu- kolacja powinna składać się z białka i warzyw.
Owoce sporadycznie, a z nabiału najlepiej zrezygnować.
DB podsumowałam?

Odżywianie to nie schemat.
Nikt nie broni Ci dodać tłuszczu do posiłków około treningowych, a węglowodanów do kolacji.
Tak samo wyrzucenie warzyw z okolic treningu nie ma sensownej argumentacji.

To, jak wygląda odżywianie wynika z tego, jak wygląda twój dzień, jakie są twoje preferencje etc.
Mobilność, różnorodność, zachowane proporcje, które są sumą dotychczasowego odżywiania i przyjętych założeń. Świadomość organizmu.

Ciężko to wszystko sklecić do 5 regułek.

Mówisz tu o diecie zbilansowanej, podchodzić do redukcji można na wiele sposobów.
Dla mnie założenie np., że trzeba całkowicie zrezygnować z nabiału lub nie wolno jeść węglowodanów na noc to bajki.
Należy próbować na sobie, poznać swój organizm i zobaczyć co jest dla niego najlepsze.

Ja mogę na swoim przykładzie podać, że bałem się węglowodanów zawsze, teraz jestem na LG i jem duże ich ilości i to na noc i nie zauważyłem nic negatywnego, a wręcz przeciwnie.

Zmieniony przez - davidnth w dniu 2012-07-31 14:54:31

jak najbardziej zgadzam się z Wami i wiem, że przede wszystkim sposób, w jaki się odżywiamy powinien być adekwatny do naszej aktywności za dnia i preferencji organizmu, ale "ogólnie" przyjęło się kilka zasad, które w jakimś stopniu przyczyniają się do schudnięcia.. ale jasne, że nie trzeba sztywno trzymać się jakiegoś schematu, by nie zwariować;)

Modelinka

ale "ogólnie" przyjęło się kilka zasad, które w jakimś stopniu przyczyniają się do schudnięcia..

Jakie zasady, wymień podając sensowne uzasadnienie dla każdej z nich. Bo ja wyznaję tylko 3 odnoszące się do wszystkich kobiet:
- zero syfu
- w każdym posiłku białko
- trzymanie się z dala od diet ekstremalnych.

To, co wymieniłaś w pierwszym poście to w większości utarte schematy powielane przez chłopców, którym wydaje się, że uprawiają kulturystykę

Widziałam tutaj masę histeryczek z wielkimi, tłustymi brzuchami, które zaczęły chudnąć po wprowadzeniu węgli na noc. Moja duma, Ruda, je ww na noc i BF ma znikomy. Nie wspminając o Saidzie, która ma sylwetkę pro. Podobnie wiele dziewczyn estrogenowych, które zaczęły jeść furę kapusty i brokołów w każdym posiłku i to pchnęło redukcję do przodu.
Obejrzyj sobie zdjęcia użytkowniczki Lejjla. Wycięta jest do sucha, a owoców wcale nie spożywa sporadycznie.

Najlepiej kurczak? Przemsłowe, naladowane antybiotykami i ksenoestrogenami mięso jest najlepszym wyborem? Nie sądzę. O wiele więcej korzyści odniesiesz jedząc karkówkę czy żeberka.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-08-01 08:03:41

Z owocami to co chwilę słychać jakieś histeryczne obawy ludzi. Ja tam tego nie rozumiem.

Z tym kurczakiem to niestety przykra prawda