Rany na żolędziu

Witam. Mam problem. Otóż na moim żołędziu pojawiły się dziwne rany. Nie krwawią, lecz pojawia się taki dziwny żółty osad. I mam pytanie, co z tym zrobić ? Od 2 dni przemywam rano i wieczorem, żołędzia herbatą rumiankowa, i zdecydowanie mniej jest tego "żółtego osadu". Czy przemywać dalej tą herbatą rumiankową, czy pójść do lekarza?

Zdjęcia:

http://imageshack.us/g/502/dsc04756y.jpg/

Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Z góry dzięki

Idź do lekarza.

Cały czas przemywam tą herbatą rumiankową, i zobaczyłem że "ranka" z prawej strony, zagoiła się. Już prawie nie ma po niej śladu. Zółte "coś" znikło. Pozostała tylko taka ranka, tzn czerwony ślad z lewej strony. Przy dotyku boli to trochę, i ogólnie połowa penisa jest trochę tak jakby mocniej czerwona. Udać się do lekarza, czy ten rumianek wyleczy mnie całkowicie ?/

Do lekarza, z opisu wygląda na grzybicę. Gdzie go wkładasz? :D Jak masz pannę to wyślij ją czym prędzej do ginekologa. Z tym nie ma żartów. 2 mi się takie trafiły :P Im wcześniej zacznie się leczyć panienka tym szybciej przejdzie. Nie myśl sobie od razu że Cie kantuje. Dużo kobiet tak ma, jest to spowodowane niską odpornością i się lęgnie taki bajzel w dziurze. Z resztą lekarz Ci powie.

Już przechodzi... Zostala, jedna malutka ranka, ktora juz sie goi :P. A dziewczyna dba o to, chodzi do ginekologa regularnie, na kontrole. Ale powstrzymalem sie przez 2 tygodnie od sexu, czy tez masturbacji, przemywalem zoledzia rumiankiem, i stosowalem mydlo naturalne. Dzieki za odpowiedzi.

Przejdź się do derm. Dodatkowo mogłeś smarować Clotrimazolum.