Lekarz dał mi taką opcję:
- 1 lub 2 implanty do łąkotki (a może żaden, w zależności od stanu) - tutaj jest to jeśli trzeba konieczne, więc biorę
- implant do mocowania w kości piszczelowej - śruba z jakiegoś lepszego materiału, 1600 zł (domyślnie jest tytanowa)
- implant do mocowania w kości udowej - jakaś pętla umożliwiająca minimalny zakres ruchu przeszczepu w kośći, 1600zł ; domyślnie jest to chyba też śruba.
Tak więc może się zdarzyć, że będę potrzebował 2 implanty do łąkotki. Wtedy wszystko kosztowałoby równe 5000zł a to już spora kwota. Wiadomo, że dla zdrowia wszystko, ale lekarz powiedział mi, że śruba tytanowa w kości piszczelowej mogła by być, a żebym wziął jedynie tą "pętlę" w kości udowej, bo to jest opłacalne.
Także chciałem się zapytać, czy funkcjonowanie ze śrubą tytanową jest gorsze, są jakieś większe wady, przeszczep może się łatwiej zerwać itp.? Czy może jednak zdecydowanie brać oba implanty?