Jooks
Witam
Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu, zapisałem się na siłownie. Na treningach czułem dziwną słabość w prawym barku i bicepsie, dziwne uczucie tak jakby nagle odebrało siły. Trener mówił mi że tak bywa i żebym zrobił sobie przerwę. Po tygodniu było to samo do tego pojawił się ból w okolicy prawej łopatki, promieniujący na żebra. Poszedłem do chirurga, ten powiedział mi że to Choroba Scheuermanna i że w odcinku piersiowym i szyjnym mam po 2 ściśnięte kręgi. Powiedział że laser, masaże i rehabilitacja powinna pomóc i będę mógł wrócić na siłownie. Po masażach, laserach była poprawa, nie duża ale zauważalna. Przy rehabilitacji minął ból w okolicach łopatki jednak utrzymywały się problemy z barkiem. Zgłaszałem to rehabilitantowi ale on to olewał i zrezygnowałem (teraz myślę że może nie słusznie). Przez dłuższy okres nie chodziłem na siłownie i problemy ustąpiły. Po jakimś czasie pomyślałem że już wszystko ustało i wziąłem się za trening domatora, niestety już przy 1 treningu przy pompkach bark wysiadł, to bardzo dziwne uczucie niby nie ból taka słabość jakby osłab albo krew tam nie dopływała ciężko to opisać nawet. Wtedy byłem już totalenie załamany, przez dobre pół roku chodziłem zbity jak pies, mama nawet chciała mnie wysłać do psychologa xD. Po pół roku kolega spytał czy zapisuje się z nim na siłke ja nie chcąc robić sobie nadzieji powiedziałem że nie. Poszliśmy więc na basen, później wziąłem lekcje no i trochę mnie to wciągnęło. Zapisałem się na sesje ale niestety nawet przy pływaniu ten ból wysiada przy większej długość przy kraulu w pewnym momencie wysiada bark i pociągnięcia prawą ręką są dużoo słabsze od lewej ;/ Uczucie takiego spięcia mięśni po i lekkie ból głowy z tyłu... Byłem już u wielu lekarzy, nie wiem co robić. Może źle zrobiłem przyrywając tą rehabilitacje ? Teraz na jutro jestem zapisany do centrum gdzie robią komputerową diagnostykę - dobre to ? Jak kręgi są zbite to da się coś z tym zrobić ? Nie chce dużo chce tylko trochę muc poćwiczyć żeby mieć normalną sylwetkę.
Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu, zapisałem się na siłownie. Na treningach czułem dziwną słabość w prawym barku i bicepsie, dziwne uczucie tak jakby nagle odebrało siły. Trener mówił mi że tak bywa i żebym zrobił sobie przerwę. Po tygodniu było to samo do tego pojawił się ból w okolicy prawej łopatki, promieniujący na żebra. Poszedłem do chirurga, ten powiedział mi że to Choroba Scheuermanna i że w odcinku piersiowym i szyjnym mam po 2 ściśnięte kręgi. Powiedział że laser, masaże i rehabilitacja powinna pomóc i będę mógł wrócić na siłownie. Po masażach, laserach była poprawa, nie duża ale zauważalna. Przy rehabilitacji minął ból w okolicach łopatki jednak utrzymywały się problemy z barkiem. Zgłaszałem to rehabilitantowi ale on to olewał i zrezygnowałem (teraz myślę że może nie słusznie). Przez dłuższy okres nie chodziłem na siłownie i problemy ustąpiły. Po jakimś czasie pomyślałem że już wszystko ustało i wziąłem się za trening domatora, niestety już przy 1 treningu przy pompkach bark wysiadł, to bardzo dziwne uczucie niby nie ból taka słabość jakby osłab albo krew tam nie dopływała ciężko to opisać nawet. Wtedy byłem już totalenie załamany, przez dobre pół roku chodziłem zbity jak pies, mama nawet chciała mnie wysłać do psychologa xD. Po pół roku kolega spytał czy zapisuje się z nim na siłke ja nie chcąc robić sobie nadzieji powiedziałem że nie. Poszliśmy więc na basen, później wziąłem lekcje no i trochę mnie to wciągnęło. Zapisałem się na sesje ale niestety nawet przy pływaniu ten ból wysiada przy większej długość przy kraulu w pewnym momencie wysiada bark i pociągnięcia prawą ręką są dużoo słabsze od lewej ;/ Uczucie takiego spięcia mięśni po i lekkie ból głowy z tyłu... Byłem już u wielu lekarzy, nie wiem co robić. Może źle zrobiłem przyrywając tą rehabilitacje ? Teraz na jutro jestem zapisany do centrum gdzie robią komputerową diagnostykę - dobre to ? Jak kręgi są zbite to da się coś z tym zrobić ? Nie chce dużo chce tylko trochę muc poćwiczyć żeby mieć normalną sylwetkę.
Krzysztof Piekarz
Ekspert-SFD
