Michalczewski o MMA

Skoro odświeżył już ktoś to powiem coś od siebie.
Michalczewski to frajer, cienias. Mistrz trzymany pod Germańskim kloszem. Że niby taki świetny i prawie pobił rekord Marciano.
Taaaa w większości walk z jeszcze większymi cieniarzami a jeżeli już był ktoś lepszy to i tak mu sędziowie pomagali.
Tiozzo wiedział że tak będzie dlatego znokautował go zanim jeszcze zaczęły się machlojki. Wiedział że jakby walka poszła na pełnym dystansie rund to by jej nie wygrał.

Poz

******licie Hipolicie (do tego wyżej) Michalczewki podczas walki z Tiozzo miał 38 lat i od kilku lat wstecz widać było u niego WYRAŹNY spadek formy (Darek po prostu nie wiedział kiedy zejść ze sceny niepokonany... ) Końcówka lat 90' to dominacja Darka w kategorii półciężkiej i chyba tylko sam Roy Jones jr. mógłby mu zagrozić. A prywatnie Tiger to równy gość. Co do MMA to dużo znanych osób nie wie co to jest i ma podobne mniemanie, że to zwykła bijatyka. Ja gdyby nie internet też pewnie nie wiedziałbym co to jest. W programach tv które mam tego nie uświadczysz.

Zmieniony przez - PanParowka w dniu 2008-08-12 19:09:45

Co do MMA to dużo znanych osób nie wie co to jest i ma podobne mniemanie, że to zwykła bijatyka. Ja gdyby nie internet też pewnie nie wiedziałbym co to jest. W programach tv które mam tego nie uświadczysz.

dlatego jeśli ktos na dany temat nie ma pojęcia to niech sie nie wypowiada.
Tyczy się to zarówno przeciętnych obywateli jak i gwiazdy sportu

MMA mu się Michalczewskiemu nie podoba? Dziwne, przecież sam je ponoć uskuteczniał z byłą żoną...