masonator - dziennik treningowy

Szczerze, to nie wiem, czytając inne tematy niektórzy mówili o przyroście 3 kg na tydzień, na tym to opierałem.

Chyba kiurwa tłuszczu. Głupot nie słuchaj.
3kg to na miesiąc można robić, max.

Witam ponownie ;d
Poniedziałkowy trening był średnio udany, skończyłem go, ale mocno mnie zmęczył.
Przed chwilą skończyłem kolejny, tym razem poszło dość dobrze, bez problemu dałem radę dociągnąć do końca.
Z ciekawości się po nim zważyłem, i trochę mnie zasmuciło bo wyszło 58,1 kg .
Z ważeniem popełniłem wcześniej błąd, bo robiłem to w środku dnia, bez sensu ... Od teraz postaram się ważyć na czczo, zrobię to jutro albo w piątek.
Ogólnie mam taki problem, średnio po 2 obwodzie zaczyna mnie boleć głowa, czasem przestaje jeszcze w trakcie 3, ale bywa też tak, że boli mnie przez godzinę. Wie ktoś może, co na to poradzić?

Musiałem przełożyć wczorajszy na dzisiaj, nie miałem możliwości zrobienia.
Trening jak trening, niestety ledwo dokończyłem 3 obwody, a wypada, żebym od poniedziałku robił 4 :/ Zobaczymy jak będzie, jak nie dam rady to zostanę przy trzech.
Trening chyba będę robić wtorek, czwartek, sobota, w sumie z dwóch powodów. Poniedziałek i środa mam wfy, a w piątek może mi się poprostu niezbyt chcieć, bo to zakończenie tygodnia ;d Spróbuję tak zrobić w następnym i zobaczę, czy mi się bardziej podoba.

Zaczynam 5 tydzień treningu.
Niestety nie udało mi się zrobić 4 obwodów - ciągle siedzę przy tej granicy 3, jednak jest coraz lepiej. Nie chcę na siłę przechodzić do następnego, nie chcę się strasznie katować tym treningiem bo poprostu stracę na niego ochotę ;d
Zastanawiałem się nad jakąś odżywką masową. Sam nie wiem, z masą u mnie lepiej, ale nie wiem czy to są dobre wyniki jak na 5 tygodni, a taka odżywka zawsze coś wspomoże, tym bardziej, że mam strasznie szybką przemianę i dieta niezbyt ;d
co do diety, to kupiłem sobie dość dużo sera białego i oliwę, zaraz idę wszamać :d

Tak ogólnie to ciągle czekam na złamanie tej magicznej bariery 60 kg ;d
Waga jak wskazała 58, tak z poza tej granicy się nei rusza i to mnie trochę martwi.
Jem dużo więcej niż zwykle, 5-6 posiłków dziennie, może nie są one jakieś ogromne, ale myśle, że przy mojej wadze i ogólnym wyglądzie powinno iść do przodu tym bardziej, że przed rozpoczęciem treningu jadłem dużo mniej, czasem nawet jedynie 2 posiłki + drobne jakieś przekąski.

Zmieniony przez - masonator w dniu 2012-09-12 21:43:20

Kolejny trening za mną.
Dziś wytrzymałościowo było nawet dobrze, myślę, że we wtorek dam radę zrobić te 4 obwody.
Ciągle wyczekuję przypływu masy ;d

Mam do was pytanie co do dzisiejszego treningu. Nie czuję się zbyt dobrze, mam katar i ogólnie trochę jestem rozbity, taki czas trochę grypowy i chyba mnie też bierze. Myślicie, że lepiej odpuścić dzisiejszy trening i poczekać aż wydobrzeję? Ta obwodówka jest głównie wytrzymałościowa i dlatego się obawiam.

Odpuścić.