SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ocena ogólna stanu i diety

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8286

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
No to miałam okropny dzień, dobrze że mam fajną prawniczkę, to dużo znaczy, ona wie jak rozmawiać z taki wredziakami. A ci moi znów kolejny tydzień mi nie chca zapłacić nawet części za umowę, a cały czas szłam im na rękę (ale to nauczka, żeby nigdy przenigdy nie iść na rękę tego typu klientom).
Miałam upieczone chlebki i zapiekankę, co sobie piekłam wcześniej, to tylko dojadałam rybkami i pomidorami. Wydawało mi się, że dziś mało jem a tu się okazało, że dobiłam sprawę z węglami.(pewnie ten banan załatwił sprawę chyba) i stresy. Im więcej jem węgli tym więcej jem wegli i jakas taka głodna jestem. I też nie było ruchu i znów ta zależność dziwna, że więcej wciągnełam jak nie ma treningu.
Dziś trenowałam płaszczenie tyłka przed monitorem od rana do nocy, bo zawalił mnie masakryczną ilością roboty (łe), minus tego, że pracuję z domu, to to że oni myślą, że jak tyram cały dzień, to to jest minutkę.
Warzywa: pomidor, ogórek, cukinia, marchew, kalafior, brokuł gotowane, cebula.
W domu mówią, że brzuch spadł mi i że wogóle mniej mnie jest, ale waga nie zleciała w dół, więc chyba całkiem ok.
Wczorajsza miska była bardziej teges.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
No więc tak.
Mama od poniedziałku jest w szpitalu, wezwałam pogotowie i od tego czasu jakby chwilami nie wiem co się dzieje, zeszły tydz tez była masakra z tą prawniczką i firmą, ale szpital przebił wszystko. Ma ostre zapalenie trzustki, a do tego kiepski ogólnie stan zdrowia i dużo innych chorób. Koszmar po prostu. Żeby tylko wyzdrowiała
Mnie w pracy wymyślili poprawek, że nie wiem czy do końca tego tyg. wyrobię się i czy łaskawie zechcą mi jałmużnę zapłacić.
Dziś były odwiedziny w szpitalu i focus 25 jako trening.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Dzięki Ruda.
Do tego we wtorek jeszcze lodówka poszła na śmietnik
Dziś były odwiedziny w szpitalu, wyniki będą jutro albo w sobotę, więc narazie dietka zero czyli kropłoweczki dla mamy. Z tego co się zorientowałam to takie leczenie wiele tygodni, żeby tylko było w miarę ok.
Wpisywałam do dziennika na oko. Musze to zacząć ważyć, ale nie miałam wogóle głowy do tego.
Trening był focus T25 cardio, ale robiłam łatwiejszą wersję, coś siły odpłynęły, ale ogólnie trochę lepiej się czuję po wysiłku i spoceniu się.
W nocy nie spałam do 3 (nerwy i zamartwianie się) i zjadłam kromeczkę z serem zółtym i nie wpisałam tego w miskę.
Za dużo tłuszczy, jak węgle są ok, to tłuszcze.
Oczywiście posiłki wyglądają tak, że kromeczka z rybką i do tego warzywko albo ziemniak+mięcho (nie jestem fanką miecha, ale ostatnio na jajka patrzeć nie mogę).
Zdjęcia nie wiem kiedy wstawię.
Były suple: wit C1000x2, żelazo, wit D3, B12 w płynie.
Byłam jeszcze ze sobą u pani dr, bo zrobiło mi się coś między cycami i od zeszłego roku urosło, jakaś taka łuszczyca i złażąca skóra (aż tak gruba nie jestem, więc może jaki grzyb albo bakteria, cholera wie) i dostałam maść z kortyzolem chyba i antybiotykiem na 2 tyg do smarowania tego.
Warzywa: marchew, pomidor, kalafior.
Jutro może jaki chlebek kukurydziano - bananowy upiekę, bo wreszcie trochę zmodyfikowałam przepis, żeby były jadalne i są błyskawiczne do robienia, co najbardziej w nich lubię.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Mama wyszła ze szpitala, będzie mieć przyspieszaną operację na kamienie, bo ponoć zablokowały coś przy trzustce. Pisałam cały zeszły tydz. miskę, ale jak były tam błędy to już tu nie wrzucałam.
Właściwie to nie wiem co trenować przy tej dyskopatii, znajoma fizjo powiedziała, że nie powinnam nic podnosić nad głowę, ale dalej czekam na ortppedę. Robiłam ostatnio sporo przysiadów, burpees (ale burpees mi chyba nadwyręzają bark, niestety ból jest koszmarny i ciągle mam przyklejony plaster przeciwbólowy, bo się pracować nie da inaczej).
Zrobiłam pomiary jakoś 13 lipca i trochę spadło z obwodów (brzuch najwiecej) albo byłam wtedy wzdęta.
Waga:64kg
Obwód w talii:73cm
Obwód uda:61cm
Obwód biustu:91cm
Obwód pod biustem:75cm
Obwód bicepsa:29cm
Obwód bioder:101cm
Obwód przedramienia:25.5cm
Obwód łydki:35.5cm

Wczoraj był marszobieg i interwały z max. prędkość (chyba 4 były te interwały), w sumie 30 min tego i spociłam się jak świnia.
Jestem przed @ i żarłabym wszystko, choć mam wrażenie, że jestem jakby mniej spuchnięta niż zazwyczaj.
Dziś sobie poczytam trening dla początkujących i porobię to, co się będzie dało.
Moja siostra odstawiła mleko, szacun.
Warzywka: ogórek, pomidor, marchew, kalafior.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Zrób od czasu do czasu pomiary.

I spokoju życzę

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Dziękuję Ruda, spokój naważniejszy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Wymiary wrzucę chyba po okresie.
Dziś był sponataniczny rower 15 km tempem spacerowym, ale trochę teren pagórkowaty, więc nogi dały się we znaki, bo jednak się zziajałam.

Robiłam też to:
Trening do domu do wykonania ze sztangielakami lub butelkami wody mineralnej w/g Agak (nie ruszam sztangietek ze względu na dyskopatię i to, że nie wiem czy mogę czy nie). Jest to przykre, że nie ruszam.
trening A - po 2 obwody
1) Wznosy nóg z leżenia x 20
2) Wspięcia na palce obunóż x20
3) Przysiady klasyczne z hantlami (bez hantli) x 20
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń 9 i 7
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz - nie
8) Pompki w podporze tyłem - 7 i 6

Wczoraj był dzień pieczenia chleba z bananem i zakalcem. Głodna chodzę.
Nie mogłam się powstrzymać od łyżki miodu do kakao z pół kubka mleka.
Warzywa: ogórek, pomidor
Witaminy: b12, d3, żelazo, C1000
Jutro odpoczywam, bo nogi to tak mnie bolą, że ledwo po schodach chodzę.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Miałam w tym tygodniu duże potknięcie jeśli chodzi o miskę. Mianowicie dopadł mnie jakiś wilczy głód i wciągnęłam jednego dnia 3 tys kcal (w tym rzeczy jakich nie jem czyli budyń, czekolada), wstyd mi za siebie z tego powodu, ale kolejne dni się pilnowałam. Nie wiem o co chodzi, ale nie mogłam się opanować.
Jest trochę kiepawo, bo okres mi się spóźnia (dziwna, bardzo dziwna sprawa, bo zazwyczaj jest wcześniej - stres?, nie wiem co, ale brzuch jak balon), w domu się pożarłam mocno z wszystkimi.
Ostatnie dni robiłam tylko squatsy i wznosy z opadu, jakoś generalnie dopadł mnie zły nastrój i niechęć do wszystkiego.
Jutro albo pojutrze jadę do firmy, bo najbardziej prawdopodobne, że chcą się mnie pozbyć (niby co ustalić ze zleceniem, bo wygenerowałam im wielki problem jak się upomniałam o kasę za 3 mies pracy).
Będę musiała szukać czegoś innego, niestety do tej pory w grafice do tej pory płacili mi gorzej niż tragicznie (średnia wychodzi 600 zł na miesiąc), teraz miałam 300zł na mies. co woła o pomstę do nieba i to jeszcze dali mi z wielkiej łaski niczym jałmużnę.
Dziś w sumie popołudnie na prochach przeciwbólowych od wczoraj (bark i nadgarstek dają się we znaki ostro) a potem się najadłam uspokojających i zasnęłam.
Ogólnie cała sytuacja mnie przerasta. Boję się tam jechać do firmy, na samą myśl robi mi się niedobrze .
Wrzucam miski z wczoraj i dziś. Jest tak sobie z miską. Dokupiłam sobie białko, żeby dobić ilością w razie czego. Jest takie sobie w smaku.





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2028
Widzę, że z miską trudniej niż myślałam (zdarzyły się 2 duże wpadki z czekoladą, budyniem i pizzą wiec 2 kroki w tył i brzuch mam znów jak balon).
Zeszły tydz. kiepsko ze względu na pracę, więc musze się przyzwyczajać do myśli, że zostanę bez, ale 300zł na miesiąc za pełny wymiar godzin to bez komentarza.
Z powodu całej tej wojny ze zleceniodawcą (bo to oczywiście umowa śmieciowa) mam doła, bo wszystko poszło odwrotnie niż planowałam.
Dziś porobiłam badania na hormony i witaminy, więc wynik będzie w przyszłym tyg. i zobaczę co tam się dzieje.
Wczorajszy trening: squatsy x30. pompki x14, wznosy z opadu x20 i unoszenie nóz z leżenia x 30
Warzywa: pomidor, ogórek, fasolka szparagowa, marchew

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

POMOCY!!!!

Następny temat

Pełna mobilizacja - 60 dni

WHEY premium