a ogolnie mam takie samo podejść , siłka od poniedziałku do czwartku , zdrowe żarcie cały tydzień a w weekend bomba i rozp****** w głowie tylko ja tam wypije 1-3 piwka albo driny i mi styka , za młody jestem aby spędzić życie na siłowni myśląc o pompowaniu bicepsów .
no i wiadomo, że co weekend nie ide na balet .
a Radosław słodkiewicz na seminarium mowił ( oglądałem na YT ) że jedynym minusem alko jest to , że ma kalorie . więc imo na wycince lepiej nie pić niczego . Wspominał też aby się nie nachlać do takiego stopnia że na 2 dzień nic sie nie je bo wtedy jest lipa .
sprawdzałem ten sposób i ogólnie podczas 3 miesięcznej podazy browarów co weekend przyszło sporo tłuszczu w ostatnim tygodniu ( na masie ) więc jak widać trzeba mieć mocno ogarniętą dietę aby tak to wliczyc w bilans dnia aby wyszło tyle co zawsze . teraz np jak idę gdzieś na jedno piwko zjadam samo mięso z warzywami , a węgle daje z browca i cały czas żyłka na bicu jest
Zmieniony przez - DJ100 w dniu 2012-08-20 00:06:02
Zmieniony przez - DJ100 w dniu 2012-08-20 00:27:30