Problem z dietą

siema. mam problem z moją dietą, a mianowicie trzymam ją dopiętą a pomimo to mięśnie średnio rosną a zalewam się tłuszczem. próbowałem już wielu sposobów m.in nie łączenie węgli z tłuszczami oprócz śniadania, łączyłem węgle z tłuszczami, próbowałem od 3 posiłku nie jeść wgl węgli tylko samo białko z tłuszczami i żadna z metod nie skutkuje. zalewa mnie głównie na boczkach, nogach i dole brzucha, co jest dziwne bo na pozostałych partiach tłuszcz osiada o wiele wolniej. moja dieta wygląda obecnie mniej więcej tak:
1 posiłek
150g płatków owsianych ze 100ml mleka + jajecznica + zielona herbata

2 posiłek
ryż/kasza/makaron durum 150g + 200g fileta z kurczaka + 200g warzyw (najwięcej surowych typu pomidory czy marchewki)

TRENING (zaraz po ok 33g WPC)

3 posiłek
ryż/kasza/makaron durum 200g + 200g fileta z kurczaka + 200/300g warzyw

4 posiłek
makrela 200-300g/tuńczyk 150g/filet z kurczaka 200g + oliwa z oliwek + omega3 + warzywa

5 posiłek
200g twarogu + oliwa z oliwek + warzywo/ jajecznica z 3 jaj + oliwa z oliwek

tak mniej więcej wygląda moja dieta. średnio mam ok 3800 kcal w treningowe i 3600 w nietreningowe. co może być nie tak, że pomimo iż jem nieprzetworzony pokarm co 3/4h i spełniam zapotrzebowanie na kcal to postępy jak na staż mizerne, na dodatek poziom tłuszczu nie jest zadowalający, ba widziałem nawet lepiej wyglądających ode mnie nie trzymających diety i ćwiczących bez ustalonego planu. zawsze byłem osobą chudą (nawet bym powiedział bardzo chudą ok 70kg przy prawie 190 cm) ale miałem dość niski poziom tłuszczu - ektomorfik. ruchu mam dużo szczególnie teraz w wakacje prawie codzien spędzam ok 1-2h na rowerze, 3 razy w tyg basen + sauna i oczywiście siłownia 3-4 razy w tygodniu już od 2.5 roku. czy nieregularne wstawanie i jedzenie posiłków nie o tych samych porach może mieć jakiś negatywny wpływ? często też długo jem niektóre posiłki bo wepchać w siebie prawie kilo jedzenia po treningu też nie zawsze jest łatwe :) ciekaw jestem co na ten temat sądzicie, może ja po prostu nie jestem stworzony do tego sportu?

Zmieniony przez - nick23 w dniu 2012-08-18 22:59:35

ilosc i godziny posilkow nie mają zadnego znaczenia co do łapania fatu/chudnięcia. podaj podsumowanie btw. ogolnie wyglada to niezle, produkty OK. kurczaka wymiennie jedz z wszystkimi innymi mięchami. sprobuj nieco przyciąć ww i tym samym zmniejszyc kcal, albo wymienic czesc ww na tłuszcze

białka łącznie czyli zwierzęce i roślinne 254g (ok. 2.7g/kg masy ciała), tłuszcz 122g (1.3g/kg) i węgle ok 413g (ok 4.4g/kg). sumowałem wszystko w dzienniku posiłków i wyszło mi że dziennie zjadam ok 2g cholesterolu. czy to nie za dużo?

jak obcinam węgle, to jednocześnie staję się płaski jak decha, tak samo się dzieje jak obcinam kalorie :)

może tego białka trochę za dużo jak na "bycie nie na cyklu" i mi się zamula układ trawienny? jestem chyba typem człowieka który wytwarza małą ilość soków żołądkowych. w życiu nie miałem czegoś takiego jak zgaga. za to często dopadają mnie wzdęcia, uczucie napompowania, o gazach nie wspomnę i często jak zjem i jest cisza to słychać jak mi jeździ w brzuchu jakby się tam jakieś ciężary przewalały..

Zmieniony przez - nick23 w dniu 2012-08-19 10:39:58

na problemy trawienne i zołądkowe kup sobie w aptece enzymy trawienne i bakterie probiotyczne. zawartosc kapsa z bakteriami mozesz wsypac do mleka i bedziesz mial acidofilne

dzięki wielkie za twoje odpowiedzi, ale liczę także na odpowiedź kogoś bardziej doświadczonego. nie ma jakiś naturalnych sposobów na te enzymy? nie chcę się faszerować chemicznymi środkami, już swoje w życiu zjadłem :)

Raczej nic nie wymyslisz. Byc moze ilosc bialka w diecie jest zbyt wysoka a przez zbyt wysokie pH soku zoladkowego zalega Ci ono niestrawione w jelitach. Moze udaj sie z tym do lekarza jak bardzo Ci przeszkadza.

dzięki za odp. spróbuję obciąć kurczaka z 200 na porcję do 150, dodam więcej ziół i po 5-10g oliwy do posiłków oprócz treningowych. zobaczę czy coś da rade :)