Od ok,1,1-5 roku zaczelam sie odchudzac,wpierw byly to diety 800-900kcal + ok.3-3,5h cwiczen codziennie.Stopniowo zaczelam madrzec,kiedy waga przestala spadac i od dluzszego czasu jestem na 1700kcal + 2,5h gdz.cwiczen dziennie.Nie chudne ale chce utrzymac wage taka jaka mam,ale niestety tyle cwiczen dziennie (5 razy w tyg) ogranicza moje zycie do minimum.Moj plan dnia typowy to zjesc,pocwiczyc przygotowac kolejny posilek i tak w kolko.
Teraz pytanie do ktorego daze:Jak stopniowo ograniczyc liczbe cwiczen bez przytycia?Kcal nie chce zwiekszac bo jest to dla mnie w sam raz.
Mam 21 lat 164cm wzrostu,wagi nie podaje bo nie chce juz jej modyfikowac tylko utrzymac.Co do cwiczen:
-rano 20 min aerobik
-po 2 sniadaniu 1gdz.cwiczen w tym 40min orbiterka
-po obiedzie 1 gdz.cwiczen w tym 35 min rowerka
-po przekasce 30min.cwiczen raz aeroby raZ silowe
Prosze o pomoc