Nogi: Przysiady ze sztanga na barkach 3s
Plecy: Wiosłowanie sztanga 3s
Klatka: Wyciskanie sztangi na skosie 3s (robiłem na płasko)
Barki: Wyciskanie sztangi z za glowy 2s
Biceps: Uginanie ramion ze sztanga 2s
Triceps: Wyciskanie sztangi wasko 2s
w połączeniu z cyklem kreatynowym. Dieta jakaś była, sporo białka (nabiał, tuńczyk, kurczak, mięso). Ograniczenie kofeiny i piwska.
Efekt, masa z 83 na 88kg, poprawa wytrzymałości.
Niestety, nie posiadam drążka ani stojaków, duże ciężary na klatę/przysiad sprawiają niejaką trudność (przez to utknąłem na 50 kg + gryf w serii, boję się więcej przerzucać nad głową).
1) Czy mogę przysiady zastąpić hack przysiadami? Nogi i tak trenuję ostro na rowerze.
2) Do tej pory robiłem wszystkie serie stałym ciężarem (już wiem że źle). Czy na duże partie dobrze będzie 3 serie po 50%, 75%, 100% ciężaru docelowego? A na małe 2 po 75% i 100%? Potrzebna przed tym jakaś rozgrzewka czy ta seria z małym ciężarem załatwia sprawę?
3) Szukam dobrej niedrogiej ławki ze skosem ujemnym. Najlepiej nieduża, stojaki zintegrowane. Czy sama ławka i stojaki osobno?
4) Ten FBW chętnie ciągnałbym dalej, nic nie zmieniać w ćwiczeniach? W następnym cyklu postaram się zacząć od relatywnie małego ciężaru i maksymalnie skupiać się na technice. Także ten cykl bez kreatyny (odpoczynek).