Mam spory kłopot z moją dziewczyną. W ciągu ostatnich dwóch lat utyło się jej (10kg) i teraz próbuje zejść do dobrej wagi. Ułożyłem jej dietę, którą zamieszczam poniżej. Specjalistą od dietetyki nie jestem, ale wydaje mi się, że chociaż w miarę sensowna dieta była.
Problem jest w tym, że dzisiaj mi się przyznała, że od 2 miesięcy jedzie na diecie 700kcal. Do tego biega (30 minut dziennie) i robi interwały.
Próbowałem z nią rozmawiać. Nic się nie da wmówić. Schudła z 60kg do 54 (w mojej opinii to głównie woda zeszła i będzie po tym powrót do starej wagi).
Jej plan jest taki, ze jak dojdzie do 50kg, to zacznie jeść normalnie.
Czy jesteście w stanie jakoś mi poradzić w jaki sposób rozsądkować z czymś takim? Mi już brakuje siły.
Jej dane:
Wiek : 21
Waga : 54
Wzrost : 158
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności:
bieganie 3x w tygodniu (po 30 min)
interwały 2x w tygodniu
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : kłopoty hormonalne (tendencja do łapania wody)
Stosowane wcześniej diety : 700 kcal