INHIBITORY AROMATAZY (naturalne)

Jasne: co za dużo - to niezdrowo. Dzięki, Faftag, za przypomnienie. Znam te badania. Są jeszcze inne kontrowersje wokół herbaty - np. hipermanganemia. Ale szkodliwość nadmiaru herbaty to dobry temat na jakiś kolejny artykuł.

Ale nadinterpretacją byłoby stwierdzenie że to że negatywnie działa na zwierzęta ma jakiekolwiek przełożenie na ludzi, bo ile to było badań które szkodziły szczurom czy biednym myszkom, ale już na ludzi takiego działania nie było.

Przy zielonej herbacie (jak i każdej innej) często można spotkać się z opinią że jej nadmiar może być szkodliwy w związku z dużą oecnością takich związków jak fluor czy aluminium.

Sławku - faktycznie, szkoda że dobitnej literatury jest w sumie niewiele. Ostatnio natknąłem się na badania w których zauważono, że bioaktywne składniki zawarte w zielonej herbacie działają o wiele lepiej gdy spożywane są z dala od produktów białkowych.

djfafa - zgadza się, przełożenia być nie musi. Badanie na które powołuję się w/w artykule ma jeszcze jedno ograniczenie - "herbata" nie była podawana drogą pokarmową. Jest to jednak ciekawy trop, bowiem potencjalnie potwierdzić się może znana od dawna zasada wygłoszona kiedyś przez Paracelsusa. Oczywiście by wyrokować - jest zdecydowanie za wcześnie.

Umiar jest wskazany przy wszystkim. Badania badaniami, ale powiem wam coś z własnego doświadczenia... Jak Oli wprowadził zieloną herbatę, to brałem bodaj po 8 kapsów dziennie i zaczęły męczyć mnie niestrawności. Potem się doczytałem, że wysokie dawki katechin obniżają motorykę woreczka żółciowego, utrudniając odpływ żółci do przewodu pokarmowego. Zmniejszyłem do 2 kapsów, problem zniknął, biorę tak od kilku lat i wszystko jest OK.

a to ciekawe spostrzeżenie, przyznam, że nie miałem pojęcia o takim działaniu zielonej herbaty


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-09-05 17:13:03

Wcześniej - ja też!