cracker4
Odkopuje trochę stary temat, ale lepiej odkopać chyba ten i trochę sprostować niż zakładać nowy.
Te leki działają katabolicznie - wpływają niekorzystnie na przyrost tkanki mięśniowej(hamują syntezę i powodują rozpad białek)
Niektóre dodatkowo powodują:
-przyrost się tkanki tłuszczowej
-odkładanie się wody i sodu
-zwiększają łaknienie
wiec nie jest za ciekawie
Od roku leczę się (przewlekła choroba rak) i wpierw schudłem przy chemii o ile dobrze pamiętam do 54 kg!
Potem utyłem ponad 30 kg tracąc przy tym sporo tkanki mięśniowej (nawet chodzenie zaczyna być dla mnie dużym obciążeniem).
Jest to dla mnie co raz większym problemem, a od lekarzy ciężko uzyskać jakąś pomoc, radę. Większość odradza stosowanie jakiś suplementów. Od siebie mogę poradzić tyle - nie przegapcie tego tycia. Zawsze byłem chudy i nie mam predyspozycji do otyłości. Śmiałem się w duchu z osób które nie mogą zrzucić tych paru kg. Bozia pokarała, pilnuje diety, staram się to spalić i nic
Może ktoś jest/był w podobnej sytuacji i może coś poradzić/polecić. Jakiś łagodny spalacz, może HMB (wyczytałem że hamuję katabolizmi wspomaga regenerację)? Nie chcę sobie też krzywdy zrobić organizm mam i tak mocno obciążony chorobą i leczeniem.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - cracker4 w dniu 2016-04-28 03:16:17
Te leki działają katabolicznie - wpływają niekorzystnie na przyrost tkanki mięśniowej(hamują syntezę i powodują rozpad białek)
Niektóre dodatkowo powodują:
-przyrost się tkanki tłuszczowej
-odkładanie się wody i sodu
-zwiększają łaknienie
wiec nie jest za ciekawie
Od roku leczę się (przewlekła choroba rak) i wpierw schudłem przy chemii o ile dobrze pamiętam do 54 kg!
Potem utyłem ponad 30 kg tracąc przy tym sporo tkanki mięśniowej (nawet chodzenie zaczyna być dla mnie dużym obciążeniem).
Jest to dla mnie co raz większym problemem, a od lekarzy ciężko uzyskać jakąś pomoc, radę. Większość odradza stosowanie jakiś suplementów. Od siebie mogę poradzić tyle - nie przegapcie tego tycia. Zawsze byłem chudy i nie mam predyspozycji do otyłości. Śmiałem się w duchu z osób które nie mogą zrzucić tych paru kg. Bozia pokarała, pilnuje diety, staram się to spalić i nic
Może ktoś jest/był w podobnej sytuacji i może coś poradzić/polecić. Jakiś łagodny spalacz, może HMB (wyczytałem że hamuję katabolizmi wspomaga regenerację)? Nie chcę sobie też krzywdy zrobić organizm mam i tak mocno obciążony chorobą i leczeniem.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - cracker4 w dniu 2016-04-28 03:16:17
