Od jakiś 2tyg. męczy mnie ból prawego barku. Zaczął się on po wykonaniu serii dipsów z obciążeniem (myślę, że winą było niedostateczne dogrzanie mięśni). Z treningów nie zrezygnowałem w ciągu tych 2tyg., bo po lepszej rozgrzewce ból nie przeszkadzał w ćwiczeniach, jednak w ciągu reszty dnia jest kiepsko i ostatnio się nasila (szczególnie rano po przebudzeniu). Bark najbardziej boli gdy ściągam łopatki w tył i próbuje unieść rękę w bok. Mam wrażenie też, że długie trzymanie wyprostowanej ręki siedząc przy komputerze pogłębia ból. Jako że dzisiaj już na prawdę jest to dokuczliwe to odpuszczam sobie na jakiś czas treningi. Co jeszcze mógłbym zrobić żeby doprowadzić bark do "stanu używalności".
Z góry dzięki za odp.