Dziś powoli koncze swoja redukcje, zostaly mi jeszcze dwa tygodnie.
Na wstepie chcialbym podziekowac wszystkim udzielajacym sie na forum SFD, przeczytalem tutaj wiele artykulow oraz watkow dotyczacych redukcji i nie tylko. Cale zycie mialem lekka nadwage i bardzo male miesnie. Stwierdzilem ze czas sie za siebie wziasc. Na poczatku szukalem informacji apropo diety oraz treningu. Wszystko wydawalo mi sie sztuczne. Jakies gramy bialka tluszczu. Normalnie szok. Postanowailem wiec zastosowac sie do najwazniejszej zasaday. SLUCHAC WLASNEGO ORGANIZMU. Zaczynalem 11 lipca przy wzroscie 178 i wadze okolo 80 kg. Moj %BF wynosil okolo 18-20 %. Dzis mamy 15 wrzesnia i waga spadla do 69-70 kg i %BF na 9-11%. Moja dieta polegala na OSTRYM obcieciu kalorii i spozywaniu bardzo niewielkiej ilosci weglowodanow (srednio 40g Wegla na caly dzien) przy jednoczesnym zwiekszeniu bialka oraz prostych tluszczow. Zaatakowalem ostro, byly nie wielkie problemy, mianowicie czulem sie slaby. Ale wytrwalem dzieki wam i temu co mowiliscie. Cala ucinka weglowodanow i kalorii do poziomu okolo 1000 kcal dziennie trzymalem przez 1 miesiac. Potem zaczalem stopniowo zwiekszac kalorycznosc oraz weglowodany ale juz tylko zlozone (jedynym momentem w calym dniu kiedy uzywam glukozy jest kawa ktorej nie wypije gorzkiej :) ). Wedlug wielu osob , to co zrobilem jest glupota, ale zeby nie zwlonic metabolizmu podkrecalem go bardzo ostrym HIITem , aerobami oraz ostrymi przyprawami ktore uwielbiam. Dzis zjadam okolo 1800 kcal dziennie cwicze tak samo a efekty sa piorunujace. Tak wiec ostatnimi slowy Panowie, WIELKIE WYRAZY SZACUNKU, OGROMNE PODZIEKOWANIA i na zakonczenie 2 zdjecia oraz informacja ze calosc wyrobilem w domu na JEDNEJ (1) ! hantli 10 kg oraz rowerku stacjonarnym. Pozdrawiam i licze ze dalej bd pomagac innym (po czesci mnie rowniez ) gdyz powoli czas zaczac masowac.
http://imageshack.us/photo/my-images/685/20120731144934.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/685/20120902011642.jpg/